US Open: co nas czeka w piątek?

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: AFP

Dla polskich kibiców najciekawiej w piątek na US Open. zapowiada się oczywiście mecz Agnieszki Radwańskiej. Poza tym zobaczymy między innymi starcie Juana Martina Del Potro z Lleytonem Hewittem.

Tenisklub.pl zaprasza na bezpośrednie relacje tekstowe z US Open! Dziś w planach przede wszystkim mecz Agnieszki Radwańskiej, a także relacja ciągła, w której nie zabraknie żadnych ważnych rozstrzygnięć z Flushing Meadows. A do tego oczywiście dużo zdjęć, komentarzy oraz wypowiedzi. Zapraszamy od godziny 17.00!

III runda: Agnieszka Radwańska (3) – Anastazja Pawliuczenkowa (32)

Dla nas najważniejszym piątkowym pojedynkiem jest starcie Agnieszki Radwańskiej z Anastazją Pawliuczenkową. Polka bez najmniejszego problemu wygrała dwa pierwsze pojedynki, ale jest już jedyną naszą reprezentantką, jeśli weźmiemy pod uwagę zarówno singla, jak i debla. Jej rywalka także nie straciła jeszcze seta, ogrywając Virginie Razzano i Ashleigh Barty.

Do tej pory obie tenisistki grały ze sobą jedynie dwa razy. Pięć lat temu na Wimbledonie w dwóch setach wygrała nasza reprezentantka, rok później na Indian Wells rewanż wzięła Rosjanka. Będzie to pierwszy mecz na korcie im. Louisa Armstronga.

III runda: Jamie Hampton (23) – Sloane Stephens (15)

Ostatnim meczem sesji dziennej na Arthur Ashe Stadium będzie mecz między dwoma Amerykankami – Jamie Hampton i Sloane Stephens. Ta pierwsza łatwo wygrała do tej pory dwa pierwsze mecze, Stephens bardzo długo męczyła się z Mandy Minellą, ale też rozgromiła Urszulę Radwańską. To ona jest zresztą faworytką tego pojedynku, ale jej rodaczka z pewnością łatwo się nie podda.

Dla Hampton i Stephens będzie to czwarty bezpośredni pojedynek. Do tej pory dwukrotnie wygrywała wyżej norowana z Amerykanek. Obie spotkały się zresztą m. in. na tegorocznym Wimbledonie, gdzie Stephens zwyciężyła w dwóch setach.

III runda: Serena Williams (1) – Jarosława Szwedowa

Na sam koniec dnia na korcie centralnym pojawi się kolejna z Amerykanek i główna faworytka gospodarzy – Serena Williams. Do tej pory liderka światowego rankingu w całym turnieju straciła jedynie cztery gemy i każdy inny wynik, niż równie zdecydowane zwycięstwo w pojedynku ze Szwedową, będzie sporą niespodzianką. Dla reprezentantki Kazachstanu będzie to natomiast tak naprawdę pierwszy poważny sprawdzian – Olga Puczkowa i Patricia Mayr-Achleitner nie postawiły jej poprzeczki zbyt wysoko.

Do tej pory obie panie grały ze sobą dwukrotnie i dwa razy wygrała Williams. podczłorocznego Wimbledonu Szwedowa sprawiła jej jednak sporo problemów, Serena wygrała bowiem 6:1, 2:6, 7:5.

II runda: Novak Djoković (1) – Benjamin Becker

Pozostajemy na korcie centralnym, przy numerze jeden, ale przechodzimy do turnieju mężczyzn. Po tym, jak Djoković w pierwszej rundzie oddał Berankisowi jedynie pięć gemów, w meczu drugiej rundy z Benjaminem Beckerem sytuacja powinna być bardzo podobna. Serb jest bezapelacyjnym faworytem tego meczu i z Niemcem nie powinien męczyć się zbyt długo.

Obaj tenisiści grali ze sobą dotychczas tylko raz. W pierwszej rudzie Australian Open 2008 Serb wygrał bez straty seta.

II runda: Lleyton Hewitt – Juan Martin Del Potro (6)

Tradycyjnie na sam koniec zostawilismy absolutny hit dnia. Starcie Lleytona Hewitta z Juanem Martinem Del Potro to zdecydowanie najciekawiej zapowiadający się mecz drugiej rundy turnieju mężczyzn. Obaj tenisiści w swoich pierwszych meczach nie mieli łatwo, obaj stracili seta. Szczególnie pojedynek Del Potro z Garcią-Lopezem mógł podobać się widzom. Tym ciekawiej zapowiada się starcie Argentyńczyka ze starym mistrzem, Lleytonem Hewittem.

Del Potro i Hewitt grali do tej pory ze sobą czterokrotnie. Dwa razy na nawierzchni twardej wygrywał Argentyńczyk, dwa razy na trawie reprezentant Australii. Właśnie on zwyciężył zresztą w tegorocznym meczu obu panów w Queens.