Nie taki dzień straszny

/ Michał Jaśniewicz , źródło: marekfurjan.blox.pl, foto: marekfurjan.blox.pl

Obiektywnie patrząc poniedziałek był najmniej emocjonującym dniem podczas tegorocznego Australian Open. Markowi Furjanowi (Sport.pl) w Melbourne Park się jednak nie nudziło.

Skorzystałem jednak z możliwości jakie daje pobyt w Melbourne Park. O godzinie 16 wyruszyłem z chmarą dziennikarzy na spotkanie z legendami tenisa. Martina Hingis, Lindsay Davenport, Martina Navratilova, Mats Wilander i wielu innych. Mieliśmy godzinę, aby dorwać swojego rozmówcę i zadać mu kilka pytań. Chciałem podejść do Hingis, ale otoczyło ją od razu kilkanaście osób. Była najbardziej rozchwytywana. Przycupnąłem więc przy Goranie Ivaniseviciu. Wspólnie z innymi dziennikarzami rozmawialiśmy z nim przez ponad trzydzieści minut – pisze dziennikarz Sport.pl na swoim blogu.

Co ciekawe, chociaż za nami dopiero półmetek rywalizacji w Australian Open, to na obiekcie Melbourne Park praktycznie brak jest już gadżetów turniejowych, ale o tym więcej przeczytacie klikając w odnośnik poniżej.

Marek Furjan: Puste sklepy i rozmowa z Goranem Ivaniseviciem.