Igrzyska Olimpijskie: koniec marzeń Radwańskiej!

/ Tomasz Krasoń , źródło: london2012.com/własne, foto: AFP

Agnieszka Radwańska już na pierwszej rundzie zakończyła udział w olimpijskim turnieju singlistek! Rozstawiona z „dwójką” Polka uległa 5:7, 7:6(5), 4:6 Julii Goerges.

Tłumaczenie porażki Radwańskiej klątwą chorążego byłoby bezzasadne. Tego dnia Polka zagrała po prostu znacznie słabiej od swojej rodaczki. Goerges uderzała mocniej, podejmowała większe ryzyko i przede wszystkim świetnie serwowała. W całym spotkaniu 23-letnia Niemka odnotowała aż 20 asów!

Radwańska pierwszego seta zaczęła niemrawo. Od razu dała się przełamać, a jak się później okazało, uzyskanie breaka powrotnego stanowiła dla Polki nie lada problem. Dokonała tej sztuki w ósmym gemie i na korcie centralnym Wimbledonu zrobiło się 4:4. Końcówka ponownie należała jednak do Goerges. Niemka serwowała przy stanie 6:5 i 40:0 – Radwańska obroniła trzy piłki setowe (ostatnia to zepsuty smecz Goerges), ale po chwili sama wyrzuciła łatwą piłkę znad głowy i przegrała 5:7.

Druga odsłona to serwisowy popis obu zawodniczek. Niemka uderzała mocniej, a Polka precyzyjniej. W konsekwencji nie obserwowaliśmy przełamań i konieczne stało się rozegranie tie breaka. Decydującą rozgrywkę lepiej zaczęła Isia (5-0) i choć później traciła rezon, to zdołała wygrać 7-5.

Na początku trzeciej odsłony Radwańska jako pierwsza uzyskała przełamanie i gdy prowadziła 3:1 mogło się wydawać, że opanowała sytuację na korcie. Goerges tego dnia była jednak zbyt dobrze dysponowana, by tak po prostu zrezygnować z walki o olimpijskie medale. Wykorzystała słabszy gem serwisowy Polki i doprowadziła do wyrównania. Najbardziej dramatyczny był jednak dziewiąty gem przy podaniu Goerges. 23-latka z Bad Oldesloe szczęśliwie wygrała piłkę, która przetoczyła się po taśmie. Mimo to Radwańska wypracowała sobie dwa break pointy, ale niestety ich nie wykorzystała. Błędu tego nie popełniła natomiast Goerges. Niemka wspaniałym zagraniem po linii zakończyła spotkanie i awansowała do drugiej rundy turnieju olimpijskiego.

Niedzielny mecz był w wykonaniu Radwańskiej bardzo nerwowy, przy niektórych zagraniach z linii końcowej sprawiała wrażenie bardzo niepewnej. Praktycznie jedynym dobrze funkcjonującym uderzeniem był serwis. Trzeba jednak przyznać, że przegrała tego dnia ze znakomicie dysponowaną rywalką. Goerges, aktualnie 15. tenisistka rankingu Race, zaprezentowała się bardzo dobrze i od Radwańskiej była najzwyczajniej w świecie lepsza.

Porażka rozstawionej z „dwójką” Radwańskiej to jak dotychczas największa niespodzianka olimpijskiego turnieju w tenisie. Liczono, że Polka powtórzy wyczyn z Wimbledonu i zdobędzie jeden z medali. Niestety teraz szansę na to ma już tylko w deblu i ewentualnie w mikście. Tak szybko porażka w singlu oznacza bowiem, że Agnieszka prawdopodobnie zgłosi się do rywalizacji w grze mieszanej.

Wśród singlistek reprezentuje nas jeszcze Urszula Radwańska. Młodszą z krakowskich sióstr czeka teraz bardzo trudne zadanie. W drugiej rundzie zmierzy się bowiem z Sereną Williams.
 


Wyniki

Pierwsza runda singla:
Julia Goerges (Niemcy) – Agnieszka Radwańska (Polska, 2) 7:5, 6:7(5), 6:4