Paryż: zapowiedź dnia siódmego

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: rolandgarros.com, foto: AFP

Nasi singliści w Paryżu już nie grają, ale wciąż jest komu kibicować. W sobotę o ćwierćfinał Rolanda Garrosa powalczą Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Coraz ciekawsze, choć bez Polaków, pojedynki czekają nas także w grze pojedynczej.

Mecz dnia WTA: Kaia Kanepi (Estonia, 23) – Caroline Wozniacki (Dania, 9)

Obie tenisistki w zeszłym roku odpadły w Paryżu w trzeciej rundzie. Obie do tej pory nie bardzo się męczyły w tegorocznym Roland Garros. Dunka, która ostatnio leci w rankingu na łeb na szyję, spisuje się na razie bez zarzutu, ale i rywalki wymagające za bardzo nie były. Z Kaią Kanepi może być inaczej, bowiem w tym roku na mączce szło jej całkiem nieźle. Wygrana w Estoril, półfinał w Brukseli (przegrany z Radwańską) i jeden nieudany występ w Madrycie, gdzie odpadła już na starcie. Z Wozniacki grała cztery razy i tylko raz udało jej się zwyciężyć, ale wszystkie pojedynki odbyły się na kortach twardych. Trzy z nich kończyły się trzysetową walką. Tym razem sprawa wydaje się otwarta. Jeśli Wozniacki przypomni sobie najlepsze czasy, wygra, ale Kanepi powinna jej postawić poprzeczkę dość wysoko.

Typ: Wozniacki, ale w trzech setach

Mecz dnia ATP: David Ferrer (Hiszpania, 6) – Michaił Jużnyj (Rosja, 27)

David Ferrer powinien sobie z Michaiłem Jużnym poradzić, ale to spotkanie może być dla kibiców tenisa nie lada gratką, bo obaj zawodnicy – jeśli zagrają na swoim optymalnym poziomie – mogą stworzyć widowisko obfite w długie i efektowne wymiany. Rosjanin pewnie przebrnął przez dwie rundy, nie stracił seta, nie stracił też sił. Co więcej, ma pewien handicap, bo w dotychczasowych sześciu spotkaniach wygrał z Ferrerem czterokrotnie. Co prawda dawno i akurat nie na mączce, ale udowodnił, że z Hiszpanem gra mu się dobrze. Z drugiej strony stabilna od dłuższego czasu forma Ferrera skłania ku stwierdzeniu, że to on wyjdzie górą z tego pojedynku. Jużnyj nie jest już tym tenisistą, którym był, kiedy zajmował ósme miejsce w rankingu. Wciąż jednak trzeba na niego uważać.

Typ: Ferrer w czterech setach

Polski mecz: Mariusz Fyrstenberg, Marcin Matkowski (Polska, 4) – Daniele Bracciali, Potito Starace (Włochy, 14), kort nr 16, godzina 12:30

Teraz to oni są naszą największą nadzieją w Paryżu. Okres przygotowawczy na kortach ziemnych wypadł Polakom lepiej niż świetnie. Wygrali dwa duże turnieje: w Barcelonie i Madrycie, w Rzymie odpadli w ćwierćfinale. Nie popadajmy jednak w przesadny optymizm. Roland Garros nigdy nie był ulubionym turniejem naszych tenisistów. Raz dotarli tam do ćwiartki (dwa lata temu), ale w pozostałych siedmiu występach sześciokrotnie przegrywali w pierwszej bądź drugiej rundzie. To nie znaczy też, że teraz nie mogą przerwać złej passy. Jeśli pokonają Włochów, wyrównają swój najlepszy rezultat i jest szansa, że o półfinał powalczą z… Jurgenem Melzerem i Philippem Petzschnerem. Tak, tym samym Petzschnerem, który tak niehonorowo zachował się w Nowym Jorku i oszukał Polaków podczas finału. Może będzie okazja do sportowego rewanżu.