Puchar Davisa: dramat Djokovicia – Argentyna w finale!

/ Michał Jaśniewicz , źródło: daviscup.org/własne, foto: AFP

Łez na korcie Belgrade Arena było dziś co niemiara. Płakał Novak Djoković, który nie zdołał dokończyć spotkania z Juanem Martinem Del Potro, płakali rodzice lidera rankingu, ale również argentyński tenisista w trakcie pomeczowego wywiadu.

Wielkie emocje nierozerwalnie łączą się ze zmaganiami w Pucharze Davisa. To właśnie podczas tych rozgrywek tenisista ma szansę stać się bohaterem narodowym, ale również przeżywać swojej wielkie dramaty. Obu tych rzeczy niewątpliwie doświadczył Novak Djoković.

„Nole” nie wystąpił w piątkowym spotkaniu, gdyż nie zdołał zregenerować sił po poniedziałkowym finale US Open. Serbia przed dzisiejszymi spotkaniami przegrywała z Argentyną 1:2 i Novak Djoković zdecydował się zaryzykować zdrowie, by pomóc swojej reprezentacji odmienić losy walki o finał.

Ryzyko nie opłaciło się. Od początku meczu widać było, iż lider rankingu nie jest w optymalnej formie, a do tego trafił na doskonale dysponowanego Del Potro. Argentyńczyk wygrał pierwszego seta po tie breaku 7-5. W drugiej partii Djoković był już cieniem samego siebie. Del Potro szybko wywalczył przełamanie i prowadził 3:0. W czwartym gemie Serb próbując dojść do piłki niefortunnie się poślizgnął i następnie upadł na kort. Kontynuowanie spotkanie nie było możliwe (zobacz skrót tego spotkania i dramat Novaka Djokovicia).  

Czuję się bardzo rozczarowany, że tak to się skończyło. Starałem się, ale byłem przygotowany fizycznie tylko na 60 procent i wiedziałem, że ryzykują kontuzją ze względu na przemęczenie, które odczuwam po US Open – przyznał Djoković na konferencji prasowej. – Nie mówię, że wygrałbym, gdybym był przygotowany na 100 procent, ponieważ Del Potro grał dziś na bardzo wysokim poziomie.

Jest mi bardzo przykro Djokovicia, ponieważ rozgrywa on niesamowity sezon i mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia – stwierdził Del Potro. – Musiał czuć się zmęczony po powrocie z Nowego Jorku. Rozgrywał on dziś bardzo dobre zawody, ale ja czułem się pewnie z moim serwisem i forhendem. Jestem szczęśliwy, że awansowaliśmy do finału.

Ostatnie spotkanie w Belgradzie nie miało już znaczenia dla losów rywalizacji i również nie zostało rozegrane do końca. Juan Monaco po przegraniu pierwszego seta z Janko Tipsareviciem zrezygnował z dalszej gry.

Serbia – Argentyna 2:3 (Belgrad, kort twardy)
Viktor Troicki – David Nalbandian 4:6, 6:4, 2:6, 3:6
Janko Tipsarević – Juan Martin Del Potro 5:7, 3:6, 4:6
V. Troicki, N. Zimonjić – J. Chela, J. Monaco 7:6(4), 6:4, 6:2
Viktor Troicki – Juan Martin Del Potro 6:7(5), 0:3 i krecz Djokovicia
Janko Tipsarević – Juan Monaco 6:2 i krecz Monaco