Belgrad: porażka na ostatniej prostej

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: atpworldtour.com, foto: atpworldtour.com

Nie udało się Tomaszowi Bednarkowi i Mateuszowi Kowalczykowi wygrać pierwszych w karierze zawodów ATP. Polacy muszą się zadowolić rolą finalistów, co i tak jest ich najcenniejszym osiągnięciem w dotychczasowych startach. Nasi tenisiści przegrali z Santiago Gonzalezem i Travisem Rettenmaierem 6:7(6), 1:6.

Nerwy dały dziś znać o sobie. Polska para nie zachwycała tak, jak chociażby wczoraj w półfinałowej potyczce z wyżej notowanymi zawodnikami. Bednarek i Kowalczyk w pierwszym secie zanotowali tylko 58% skuteczności obu serwisów. Gonzalez i Rettenmaier byli lepsi w akcjach po pierwszym, ale gorsi w wymianach po drugim podaniu. W efekcie oba duety zdobyły po dwa przełamania i doszło do tie braku, w którym po zaciętej walce wygrali rywale.

Taki obrót sprawy mocno podciął skrzydła Polakom. W drugim secie zagrali nieco słabiej, a reprezentanci Meksyku i USA wyraźnie się poprawili. Wygrali wszystkie 13 punktów po swoim pierwszym podaniu i przegrali tylko dwa po drugim. Zdołali też dwukrotnie przełamać Bednarka i Kowalczyka, zwyciężając 6:1 i zdobywając tytuł w Belgradzie.

Wynik finału:
Santiago Gonzalez, Travis Rettenmaier (Meksyk, USA) – Tomasz Bednarek, Mateusz Kowalczyk (Polska) 7:6(6), 6:1