Black i Huber za mocne

/ Michał Jaśniewicz , źródło: opengazdefrance.com, foto: opengazdefrance.com

Klaudia Jans, grając w parze z Renatą Voracovą, odpadła w półfinale
paryskiego turnieju halowego Open Gaz de France. Polsko-czeski duet
musiał uznać wyższość jednego z najlepszy debli świata, triumfatorek
ostatniego Australian Open, Cary Black z Zimbabwe oraz Liesel Huber z
RPA.

Pierwszy set meczu to naprawdę wyrównana gra. Klaudii i Renacie udało
się nawet dwukrotnie przełamać podanie rywalek, ale niestety same
przegrały trzy swoje gemy serwisowe. Po blisko godzinie walki Black i
Huber wygrały więc pierwszą partię 6:4, chociaż warto wspomnieć, że w
tym fragmencie meczu zdobyły one zaledwie jeden punkt więcej od Polki i
Czeszki. Dla odmiany drugi set zakończył się niestety wynikiem 6:0,
chociaż zwłaszcza początek tej partii mógł potoczyć się zupełnie
inaczej (pierwsze dwa gemy to zacięta walka na przewagi).

Mimo tej porażki występ Jans i Voravcowej w stolicy Francji uznać
należy za duży sukces. W drodze do półfinału wyeliminowały one
Szwajcarkę Emmanuelle Gagliardi i Tunezyjkę Selime Sfar (6:2, 6:2) oraz
Greczynkę Eleni Daniilidou i Niemkę Jasmin Woehr (6:4, 7:5).

Klaudia Jans zajmowała przed tym turniejem 82 miejsce w deblowym
rankingu WTA, ale w poniedziałkowym notowaniu ma zagwarantowany
znaczący awans.



Wynik półfinału:

Cara Black, Liesel Huber (Zimbabwe, RPA, 1) – Klaudia Jans, Renata Voracova (Czechy) 6:4, 6:0