Brasil Open: Kubot gromi! Kubot w półfinale!

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: atpworldtour.com, foto: Archiwum Tenisklubu

Niesamowitych rzeczy dokonuje w Costa de Sauipe Łukasz Kubot. Polak zdążył dziś rozegrać już dwa singlowe mecze – w obu oddał rywalom zaledwie po cztery gemy! Najpierw rozprawił się z rozstawionym z dwójką Albertem Montanesem 6:2, 6:2, a kilka godzin później pokonał Fabio Fogniniego 6:3, 6:1 i jest już w półfinale Brasil Open! Nasz zawodnik pracowity dzień zakończy grą deblową.

W czwartek w Costa de Sauipe grać się nie dało. Deszcz pokrzyżował plany organizatorom i tenisistom do tego stopnia, że na piątek zaplanowano zarówno drugą rundę jak i ćwierćfinały singla. Łukasz Kubot w planie miał aż trzy mecze, bo występuje jeszcze w deblu. Polski tenisista doskonale zdał sobie sprawę, że to bardzo pracowity dzień i trzeba oszczędzać siły. Jednak to, czego dokonał, zaskoczyło chyba wszystkich. W dwóch singlowych meczach nie dał rywalom szans i jest już w półfinale imprezy w Brazylii!

Albert Montanes aktualnie plasuje się na 30. miejscu światowego rankingu. W meczu drugiej rundy Brasil Open z Łukaszem Kubotem nie miał nic do powiedzenia! W trwającym godzinę i 23 minuty spotkaniu zdołał wygrać tylko cztery gemy – po dwa w każdym secie. Tak wysoki wynik to ogromna zasługa świetnej postawy Polaka, który bardzo dobrze serwował. Zanotował 87% punktów wygranych po pierwszym podaniu. Nieco gorzej sytuacja wyglądała w akcjach po jego drugim serwisie, ale w trudnych momentach nasz tenisista zachowywał zimną krew. Obronił wszystkie trzy break pointy, jakie miał rywal, a sam przełamał go czterokrotnie.

Kilka godzin później Kubot ponownie wyszedł na kort. Tym razem jego przeciwnikiem był Fabio Fognini, który też rozgrywał drugie spotkanie tego dnia. Był jednak o wiele bardziej zmęczony, bo potrzebował prawie dwóch godzin, żeby pokonać Marcela Granollersa, zwyciężając ostatecznie 0:6, 6:1, 7:6(1). Notabene, tego samego Marcela Granollersa, który gładko pokonał Kubota w Chile, tuż przed Australian Open. Fognini w meczu z Polakiem też niewiele mógł zdziałać. Nasz zawodnik zagrał nieco słabiej niż wcześniej z Montanesem, notując 60% punktów wygranych po pierwszym i 64% po drugim podaniu, ale Włoch spisywał się fatalnie. Kubot wykorzystał słabą postawę rywala i w godzinę i 18 minut zwyciężył 6:3, 6:1.

Przed Polakiem dziś jeszcze jedno spotkanie. W parze z Oliverem Marachem zmierzy się on z Leosem Friedlem i Davidem Skochem. Stawką będzie półfinał gry podwójnej.

Druga runda singla:
Łukasz Kubot (Polska) – Albert Montanes (Hiszpania, 2) 6:2, 6:2

Ćwierćfinał singla:
Łukasz Kubot (Polska) – Fabio Fognini (Włochy) 6:3, 6:1