Tokio: Radwańska lepsza od Hantuchovej

/ Tomasz Krasoń , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: Archiwum Tenisklubu

Zaczęła znakomicie, potem przytrafił się jej kryzys, ale wszystko zakończyło się pomyślnie. Agnieszka Radwańska wygrała 6:3, 3:6, 6:3 z Danielą Hantuchovą i awansowała do trzeciej rundy turnieju Toray Pan Pacific Open w Tokio. Grająca z „jedenastką” Polka jest jedyną rozstawioną tenisistką, jaka pozostała w górnej połówce drabinki.

Przed meczem doniesienia z rodziny Radwańskich nie napawały optymizmem. Agnieszce wciąż dokucza zapalenie ścięgna w prawej dłoni, z którym zmaga się od sierpniowego turnieju w New Haven. Rehabilitacja nie przynosi oczekiwanych efektów i menager teamu Wiktor Archutowski nie wyklucza także konieczności operacji. Jednak mimo problemów zdrowotnych (dodatkowy opatrunek na wysokości prawej łopatki) Radwańska odniosła na Dalekim Wschodzie już drugie zwycięstwo.

Początek meczu z Danielą Hantuchovą był idealny dla naszej gwiazdy. 20-letnia krakowianka szybko objęła prowadzenie 2:0, następnie po zaciętym gemie utrzymała podanie i odskoczyła na 5:0. W siódmym gemie Isia miała trzy piłki setowe, ale ich nie wykorzystała. Doszło natomiast do zmiany sposobu gry Hantuchovej. 26-letnia Słowaczka zaczęła coraz częściej trafiać z głębi kortu, a do tego stała się bardziej regularna. Zaczęła odrabiać starty i niebezpiecznie zbliżyła się do Polki. Jednak przy stanie 5:3 Radwańska wygrała własne podanie i przypieczętowała zwycięstwo w secie. Druga odsłona również rozpoczęła się od błyskawicznego prowadzenia Polki. Przy stanie 0:3 Hantuchova skorzystała ze wskazówek trenera i diametralnie zmienił się obraz gry. Stroną dominująca stała się 26-latka z Popradu, na której uderzenia młoda krakowianka nie była w stanie znaleźć odpowiedzi. Isia przegrała 6 kolejnych gemów i w konsekwencji całą partię 3:6. Pojawiły się obawy, że powtórzy się nieprzyjemna historia ze Stanford, gdzie Radwańska wypuściła z rąk wygrany mecz z Hantuchovą. Na szczęście w Tokio Isia przystąpiła do decydującej odsłony w bardziej bojowym nastroju. Po niefortunnym gemie otwarcia opanowała sytuację i wciąż znajdowała się na czele. Po niespełna 2 godzinach gry było po spotkania, a Agnieszka Radwańska błysnęła skutecznością przy break pointach, wykorzystując wszystkie 7 szans na przełamanie. Pierwsza rakieta naszego kraju poprawiła bilans konfrontacji z Hantuchovą na 3:2.

Warto zaznaczyć, że długimi fragmentami Radwańska grała naprawdę dobrze. Mądrze i agresywnie returnowała, czarowała technicznymi akcjami przy siatce i przede wszystkim na jej twarzy widać było chęć do gry (oprócz krytycznych momentów drugiego seta). Polka także przyzwoicie serwowała – odnotowała lepsze statystyki w tym elemencie gry od swojej rywalki.

Kolejną przeciwniczką Radwańskiej będzie Andrea Petkovic. 22-letnia Niemka wygrała już w Tokio cztery mecze. Po dwóch zwycięstwach w eliminacjach przyszła pora na dwa wartościowe triumfu w turnieju głównym. Najpierw ograła Sybille Bammer, a w drugiej rundzie sprawiła niespodziankę, eliminując Swietłanę Kuzniecową. Petkovic zajmuje obecnie 58. miejsce w rankingu WTA. W tym sezonie wygrała turniej w Bad Gastein oraz była w półfinale w Stambule. Poza tymi dwoma rezultatami nie odnosiła sukcesów w cyklu WTA. Będzie to pierwsze spotkanie pomiędzy Niemką i Polką.

Agnieszka Radwańska zapewniła już sobie za występ w Tokio 110 punktów rankingowych i 20 tysięcy dolarów. 20-letnia krakowianka ma jednak szanse na dużo, dużo więcej. W swojej połówce drabinki pozostała bowiem jedyną rozstawioną tenisistką! Pogrom tenisistek z numerkami sprawił, że na drodze Isi do półfinału może stanąć albo Aleksandra Wozniak, albo Magdalena Rybarikova.

Wynik drugiej rundy singla:
Agnieszka Radwańska (Polska, 11) – Daniela Hantuchova (Słowacja) 6:3, 3:6, 6:3

Zobacz komplet wtorkowych wyników turnieju WTA w Tokio!