Zwycięstwa czterech Polek w Toruniu

/ Tomasz Krasoń , źródło: itftennis.com, foto: bellacup.pl

Cztery Polki poszły w ślady Magdaleny Kiszczyńskiej i awansowały do drugiej rundy imprezy Bella Cup, która od wtorku rozgrywana jest w Toruniu. Pierwsze spotkania w turnieju ITF o puli nagród 25 tysięcy dolarów wygrały Anna Korzeniak, Karolina Kosińska, Katarzyna Piter i Paula Kania.

Najbardziej zaciętą batalię o miejsce w szesnastce stoczyła Anna Korzeniak. 21-letnia krakowianka jest w Toruniu rozstawiona z „czwórką”, ale pierwszego seta pojedynku z Lianą-Gabrielą Ungur przegrała 2:6. Druga odsłona miała niezwykle dramatyczny przebieg, a czwarta rakieta naszego kraju przedłużyła swoje szanse na awans dopiero po emocjonującym tie breaku, którego wygrała do siedmiu. Taki obrót wydarzeń wyraźnie wybił z uderzenia Rumunkę. W decydującym secie Ania Korzeniak prowadziła 4:1, gdy Ungur poddała spotkanie z powodu problemów zdrowotnych.

O ćwierćfinał Anna Korzeniak zagra z inną reprezentantką biało-czerwonych, Paulą Kanią. Utalentowana 16-latka z Sosnowca rozbiła w pierwszej rundzie Bella Cup Klaudię Gawlik. Kania odprawiła starszą o zaledwie siedem miesięcy rodaczkę „na rowerze”. Obie nasze juniorki start w toruńskim turnieju miały zapewniony dzięki „dzikim” kartom.

Równie jednostronny przebieg miała druga stuprocentowo polska potyczka. Kwalifikantka Katarzyna Piter pozostawiła w pokonanym polu Sandrę Zaniewską. 18-letnia poznanianka okazała się mniej bezwzględna wobec rywalki ze Śląska, oddając jej trzy gemy w drugim secie spotkania. Występ w Toruniu jest szansą dla Katarzyny Piter na odbudowanie formy. Ostatnie starty jednej z największych nadziej polskiego tenisa nie napawały optymizmem.

Do drugiej rundy awansowała także najlepiej spisująca się Polka w tegorocznych imprezach ITF. Mowa o Karolinie Kosińskiej, która we wcześniejszej fazie sezony odnotowała dwa turniejowe triumfy i dotarła do 328. pozycji na świecie. Na inaugurację toruńskiej imprezy 23-letnia warszawianka pokonała groźną Słowaczkę Dominikę Nociarovą. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej partii przewaga Polki nie była zbyt okazała, ale wystarczyła do pewnego zwycięstwa. Kosińska triumfowała 6:4, 6:3.

Mniej szczęścia miała Olga Brózda. Szósta rakieta naszego kraju przegrała w pierwszej rundzie z jedną z faworytek imprezy, rozstawioną z „dwójką” Lenką Tvarovskovą. 23-letnia poznanianka nie zdołała nawet nawiązać walki ze znacznie wyżej notowaną Słowaczkę i przegrała 0:6, 2:6.

Polkom dobrze wiedzie się w rozgrywkach gry podwójnej. Do półfinału dotarło aż pięć naszych reprezentantek. O finał rozstawione z „czwórką” Karolina Kosińska i Aleksandra Rosolska zagrają z Justyną Jegiołką i Dianą Nakić, a Paula Kania i Katarzyna Piter skrzyżują rakiety z najwyżej notowaną parą imprezy, Julią Bejgelzimer i Ksenią Milewską.

Wyniki pierwszej rundy singla:
Anna Korzeniak (Polska, 4) – Liana-Gabriela Ungur (Rumunia) 2:6, 7:6(7), 4:1 i krecz
Paula Kania (Polska, WC) – Klaudia Gawlik (Polska, WC) 6:0, 6:0
Katarzyna Piter (Polska, Q) – Sandra Zaniewska (Polska, WC) 6:0, 6:3
Karolina Kosińska (Polska) – Dominika Nociarova (Słowacja) 6:4, 6:3
Lenka Tvarovskova (Słowacja, 2) – Olga Brózda (Polska) 6:0, 6:2