Polki przegrywają wygrany finał

/ Tomasz Krasoń , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: Agencja Triada (jandscup.pl)

Klaudia Jans i Alicja Rosolska zmarnowały niesamowitą szansę wywalczenia pierwszego wspólnego tytułu WTA. W finale imprezy w Brisbane prowadziły już z Anną-Leną Groenefeld i Vanią King 6:3, 5:3, ale przegrały cztery kolejne gemy drugiej partii, a w tie breaku meczowym uległy do pięciu.

Pierwsza partia spotkania finałowego rozpoczęła się dość nerwowo. Oba duety miały problemy z utrzymaniem własnego podania, a do stanu 3:3 kibice zgromadzeni na trybunach kompleksu Queensland Tennis Center obserwowali 4 breaki. Jednak od tego momentu inicjatywę na korcie przejęły Polki. Jans i Rosolska przełamały Niemkę oraz Amerykankę w ósmym gemie i wyszły na prowadzenie 5:3. Wówczas przy serwisie Klaudii Jans zrobiło się nieco nerwowo, gdyż 24-letnia sopocianka popełniła aż 2 podwójne błędy. Jednak punkt decydujący o losach gema (przy równowadze) wygrały Polki i mogły cieszyć się ze zwycięstwa w pierwszym secie po 31 minutach walki.

W drugiej odsłonie Polki przełamały podanie Vanii King już w trzecim gemie. Następnie oba duety wygrywały własne gemy serwisowe aż do stanu 5:4. Wówczas nasze tenisistki „stanęły”, przegrały do zera serwis Klaudii Jans, następnie nie udało im się przełamać rywalek, a na domiar złego po raz kolejny nie utrzymały własnego podania. Drugi set zakończył się wynikiem 5:7, pomimo że Polki prowadziły już 5:3.

Tie break meczowy również nie ułożył się po myśli naszych deblistek. Klaudia i Alicja prowadziły wprawdzie 4:2, ale w drugiej części decydującej partii inicjatywę przejęły Niemka z Amerykanką. Groenefeld i King zwyciężyły 10-5 i wygrały finał imprezy WTA International w Brisbane po półtorej godzinie gry.

Polskie specjalistki od gry podwójnej odnotowały dobrą skuteczność wygranych piłek po pierwszym podaniu – 71 procent. Niestety, rzadko trafiały w karo za pierwszym razem (48 procent). W całym meczu Polki popełniły 5 podwójnych błędów.

Dla Alicji Rosolskiej i Klaudii Jans był to czwarty wspólny występ w finale imprezy WTA. Jednak podobnie jak w Sopocie, Palermo i Warszawie nie udało im się zdobyć tytułu. Sztuki tej dokonała na razie tylko Alicja Rosolska, która w poprzednim sezonie triumfowała wraz z Łotyszką Dekmeijere w Vina Del Mar.

Za występ w Brisbane Polki otrzymają 5750 dolarów oraz 200 punktów rankingowych. Zwyciężczynie finału wzbogacą się o 11 tysięcy „zielonych”, a ich dorobek punktowy poprawi się o 280 oczek. Klaudia Jans i Alicja Rosolska przesuną się z zajmowanych obecnie pozycji (odpowiednio 58. i 51.) o około 7 lokat.

We wcześniejszych fazach imprezy w Brisbane Jans i Rosolska pokonały Lucie Safarovą i Galinę Woskobojewą w pierwszej rundzie oraz Danielę Hantuchovą i Ai Sugiyamę w półfinale. Przez ćwierćfinał Polki przebrnęły bez gry ze względu na chorobę Francesci Schiavone.

Wynik finału debla:
A.L. Groenefeld, V. King (Niemcy, USA) – K. Jans, A. Rosolska (Polska) 3:6, 7:5, 10-5

Sprawdź, jak w pierwszym tygodniu nowego sezonu radzili sobie inni polscy tenisiści!