Kolejny szybki koniec pekińskiej przygody

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: wtatour.com, foto: Archiwum Tenisklubu

To, co wczoraj tak źle się zaczęło, dziś niestety trwało dalej. Rozstawiona z szóstką Agnieszka Radwańska przegrała z Jie Zheng 2:6, 3:6 i już na pierwszej rundzie zakończyła swój występ w turnieju China Open. Pekin jak na razie nie należy do jej szczęśliwych miejsc, bowiem miesiąc temu, mając nadzieje na medal, odpadła już w drugiej rundzie Igrzysk Olimpijskich.

Świetnie spisująca się w tym sezonie Jie Zheng, która osiągnęła życiowy sukces awansując do półfinału Wimbledonu kilka miesięcy temu, pokonała w niedawnym czasie kilka bardzo dobrych zawodniczek, w tym samą Anę Ivanović. Radwańska też padła „ofiarą” Chinki, choć w dwóch ich wcześniejszych pojedynkach „Isia” wygrywała, ostatnio na początku roku w Dubaju.

W dokończonym dzisiaj rano polskiego czasu pojedynku nasza zawodniczka niestety nie miała za wiele do powiedzenia. Już wczoraj rozpoczęła fatalnie, przegrywając po niespełna kwadransie 0:3. Deszcz i całonocny odpoczynek nie pomógł Polce znaleźć sposobu na „rozgryzienie” Chinki i zła passa trwała nadal. Radwańska zanotowała fatalne wyniki w swoich gemach serwisowych i wydaje się, że to było największą przyczyną porażki. Podanie naszej zawodniczki w ogóle nie robiło wrażenia na rywalce. W pierwszym secie „Isia” wygrała tylko siedem punktów przy własnym serwisie i nie utrzymała podania aż trzykrotnie. Sama raz przełamała przeciwniczkę, ale było to dużo za mało. Zheng lepsze statystyki notowała przy returnach niż własnym podaniu, choć to i tak było na tyle dobre, aby powstrzymać Radwańską.

W drugiej partii sytuacja minimalnie się poprawiła. To „minimalnie” widać także w wyniku, bowiem Polce udało się zdobyć jednego gema więcej. Częściej trafiała pierwszym podaniem i tak jak jej rywalka zanotowała 71% celności. Jednak serwis, choć nieco poprawiony, nadal nie sprawiał Zheng za dużych problemów, a w szczególności drugie podanie. Tym razem obie tenisistki ani razu nie potrafiły obronić się przed stratą serwisu. Radwańska raz przełamała Chinkę, a Azjatka wykorzystała dwie okazje na breaka, dzięki czemu zwyciężyła 6:2, 6:3.

Agnieszka Radwańska walczy o kończący sezon turniej mistrzyń, czyli nieoficjalne Mistrzostwa Świata WTA, który na początku listopada odbędzie się w Doha. Polka aktualnie zajmuje 9. miejsce, ale plasująca się trzy pozycje wyżej Maria Szarapowa już zakończyła sezon, więc wirtualnie „Isia” jest ósma, co daje jej awans. Za plecami czai się jednak Wiera Zwonariowa, która jest najgroźniejszą rywalką Polki w walce o turniej mistrzyń, bowiem traci do niej 120 punktów.

Wynik pierwszej rundy:
Jie Zheng (Chiny) – Agnieszka Radwańska (Polska, 6) 6:2, 6:3