Bez przełomu
Po ostatnich bardzo udanych występach Łukasza Kubota w rozgrywkach
deblowych kibice najlepszego polskiego tenisisty liczyli na jego lepszy
wyniki w grze pojedynczej. Niestety nasz reprezentant z Challegnerem
ECM Prague Open pożegnał się już po pierwszym meczu.
Łukaszowi w pierwszej rundzie turnieju w Pradze przyszło się zmierzyć z
doświadczonym, 29-letnim Holendrem Reamonem Sluiterem, który w swojej
karierze był już czterdziestu szósty na świecie (w lutym 2003 roku) i
ma także na koncie trzy finały turniejów ATP (w 2000 roku w Amsterdamie
oraz w 2003 w Amersfoort oraz Roterdamie).
W tym sezonie Sluiter gra niewiele, ale osiągnął między innymi drugą
rundę turnieju Masters Series w Miami, pokonując 6:2, 6:2 Gustavo
Kuertena. Z Kubotem Holender spotkał się przed występem w Pradze jeden
raz, w ubiegłym roku w St. Petersburgu Reamon zwyciężył 6:4, 3:6, 6:3.
Zważywszy na słabe tegoroczne występy Polaka i we wczorajszym pojedynku
Sluiter był faworytem. Znalazło to rzeczywiście swoje odzwierciedlenie
w końcowym wyniku, gdyż Holender zwyciężył 6:4, 7:6(8). Jak pokazuje
ten rezultat szansa na sprawienie niespodzianki była, zwłaszcza, że
Kubot prowadził w drugiej partii 4:1, a później dokładnie w takim samym
stosunku w tie-breaku!
Porażka ta dla Łukasza oznacza koniec przygody z challengerem w Pradze,
gdyż tym razem nie zdecydował się na udział w grze deblowej.
Wynik I rundy:
Reamon Sluiter (Holandia) – Łukasz Kubot 6:4, 7:6(8)