Marta Domachowska przegrała w II rundzie Roland Garros – korespondencja z Paryża

/ Michał Jaśniewicz , źródło: Korespondencja z Paryża Adam Romer, foto: Archiwum Tenisklubu

Nie pomogła półtoragodzinna przerwa na deszcz, lepsza gra ani rady
trenera. Marta Domachowska nie dała rady wygrać przerywanego pojedynku
drugiej rundy z Jeleną Dementiewą i odpadła z French Open.

Gdy padający rzęsiście deszcz zmusił tenisistki do zejścia z kortu przy
stanie 1:6, 1:2 z punktu widzenia Polki, wydawało się, że nic gorszego
już nie może jej spotkać. Do tego czasu Marta grała znacznie lepiej i
odważniej niż dzień wcześniej, ale za rywalkę miała doświadczoną i
będącą w dobrej formie tenisistkę z pierwszej "dziesiątki" rankingu WTA
i wszystkie ważne punkty padały łupem Rosjanki. Polka biegała, starała
się, uderzała z całą siłą, ale piłki jak zaklęte wracały na jej stronę.
Trwająca około półtorej godziny przerwa zmieniła w tym obrazie tylko
jedno – trochę częściej punkty wygrywała Polka, ale dalej gemmy padały
łupem Rosjanki.

Gdy wszystko zmierzało do szybkiego końca, przy stanie 4:2 dla
Dementiewej, coś drgnęło. Czy to Rosjanka poczuła się zbyt pewnie, czy
też stojąca na straconej pozycji Polka uznała, że nie ma nic do
stracenia, w każdym razie coś na korcie nr 2 się zmieniło. Dementiewa
zaczęła „pomagać” robiąc proste, niewymuszone błędy i szybko zrobiło
się 4:4. Decydujący okazał się dziewiąty gem. Tenisistki grały go 12
minut, Polka miała cztery szanse na wygranie swojego gema serwisowego,
Rosjanka cztery na przełamanie. Szala wahała się raz na jedną, raz na
drugą stronę, by wreszcie dać decydujący punkt Dementiewej. Ku
zmartwieniu polskich kibiców, kolejny 10 gem, był już tylko
formalnością. Po 84 minutach było po meczu.

„Marcie brakuje trochę odwagi w decydujących momentach, gdy uzyskuje
przewagę. Zamiast "dobić", to wstrzymuje rękę i liczy, że to rywalka
zrobi błąd. Powinna podjąć ryzyko i wygrywać najważniejsze piłki” –
analizował na gorąco Paweł Ostrowski, trener warszawianki.

Dodał, że z występu podopiecznej jest zadowolony, szczególnie z gry,
ale ma świadomość, że wiele jest do poprawienia. „Teraz mamy tydzień na
przygotowania do gry na trawie i pojedziemy przed Wimbledonem do
Birmingham i może jeszcze gdzieś” – dodał.

W Paryżu Marta zagra jeszcze w deblu, w parze z Alicją Rosolską. Ich mecz został przełożony na piątek.

Wynik drugiej rundy:
Jelena Dementiewa (Rosja, 7) – Marta Domachowska (Polska) 6:1, 6:4


Zobacz inne dzisiejsze wyniki turnieju kobiecego Roland Garros