Dubaj. Fręch była blisko życiowego sukcesu. Kasatkina wyszła jednak z taraptów

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Magdalena Fręch przegrała 3:6, 6:3, 4:6 z Darią Kasatkinę i nie awansowała do 2. rundy turnieju WTA Premier 5 w Dubaju. Dla 14. rakiety świata było to pierwsze w obecnym sezonie zwycięstwo w zawodach głównego cyklu. Fręch do sprawienia niespodzianki zabrakło niewiele. W trzecim secie Polka prowadziła 4:1. 

Fręch do turnieju głównego przedzierała się przez dwustopniowe eliminacje, w których pokonała Chorwatkę Dariję Jurak i Japonkę Misaki Doi. Następnie została dolosowana do rozstawionej z numerem ,,11" Darii Kasatkiny. Rosjanka w obecnym sezonie przegrywa mecz za meczem (wygrała tylko w Pucharze Federacji), ale i tak do pojedynku z Fręch przystępowała w roli faworytki. Do tej pory Polka i Rosjanka rywalizowały na innych poziomach. Kasatkina była nawet klasyfikowana w pierwszej dziesiątce rankingu, tymczasem wciąż niezrealizowanym celem naszej reprezentantki pozostaje awans do czołowej setki.

Rankingi jednak nie grają, czego piękne potwierdzenie otrzymaliśmy w Dubaju. Notowana na 180, miejscu w rankingu WTA Fręch była bliska sprawienia wielkiej niespodzianki i wyelimonowania w 1. rundzie turnieju głównego Darii Kasatkiny. Dla Rosjanki występ w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich był niezwykle ważny, ponieważ broniła punktów za ubiegłoroczny finał. 

Początek spotkania Fręch i Kasatkiny należał do faworytki. 21-letnia reprezentantka naszych sąsiadów ze wschodu w trzech pierwszych gemach straciła cztery punkty. Nie zwiastowało to niczego dobrego, a jednak sytuacja dość szybko się zmieniła. Wypracowana na początku meczu przewaga pozwoliła co prawda wygrać Rosjance pierwszą odsłonę rywalizacji, ale jej końcowa część była już bardzo wyrównana. Drugi set również rozpoczął się od trzech gemów wygranych przez jedną zawodniczkę, ale tym razem była to Magdalena Fręch. Polka objęła przewagę podwójnego przełamania i choć dość szybko stopniała ona o połowę, to Kasatkina nie była w stanie odrobić całości strat. Przy stanie 3:5 Rosjanka przegrała kolejnego gema przy własnym podaniu i stało się jasne, że do wyłonienia zwyciężczyni potrzebna będzie trzecia partia.

Wygranie seta było już dużym sukcesem Fręch, ale łodzianka nie zamierzała się zatrzymywać. W drugim gemie trzeciego seta wykorzystała break-pointa i objęła prowadzenie 2:0. Następnie wygrała dwa własne gemy serwisowe, dzięki czemu po dwóch godzinach gry prowadziła 4:1 w decydującym secie. Wszystko zmierzało w dorbym kierunku, ale niestety doszło do zwrotu akcji. Narastające zmęczenie i klasa bardziej doświadczonej rywalki nie pozwoliły łodziance postawić przysłowiowej kropki nad ,,i". Kasatkina wygrała pięć gemów z rzędu i w nadzwyczajnych okolicznościach doprowadziła do zwycięstwa 6:3, 3:6, 6:4. 

O awans do 1/8 finału Daria Kasatkina powalczy z Amerykanką Sofią Kenin lub Rumunką Mihaelą Buzarenscu. 

 


Wyniki

1. runda singla:
Daria Kasatkina (Rosja, 11) – Magdalena Fręch (Polska) 6:3, 3:6, 6:4