Spadek zamiast awansu – Polacy w tenisowej czwartej lidze

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: AFP

Zeszłoroczne zwycięstwa z Bośnią i Hercegowiną, Zimbabwe oraz Rumunią nie zdały się na nic. Po reformie Pucharu Davisa Polacy nie tylko nie znaleźli się w Grupie I. Wygląda na to, że spadli do Grupy III…

To jest Kosmos – z pewnością mogą powiedzieć wszyscy, którzy śledzą losy polskiej reprezentacji w Pucharze Davisa. W zeszłym roku naszym tenisistom udało się przerwać serię porażek i wygrać trzy mecze z rzędu. Po pokonaniu Bośni i Hercegowiny, Zimbabwe oraz Rumunii do Polski przyszły nawet specjalne medale i gratulacje od ITF. Ale awansu do Grupy I nie będzie, a to nie koniec złych wieści.

Wszystkiemu jest winna właśnie spółka Kosmos i stojący za nią Gerard Pique, którzy odpowiedzialni są za reformę Pucharu Davisa. Turniej finałowy w listopadzie z udziałem osiemnastu drużyn ma więcej przeciwników niż zwolenników, najlepsi tenisiści na świecie raczej na pewno nie wybiorą się do Madrytu, lecz zmiany dotknęły nie tylko Grupy Światowej.

W grupach kontynentalnych zdecydowano się bowiem na branie pod uwagę jedynie rankingu narodów Davis Cup – a w nim ze względu na karę za nieregulaminową nawierzchnię z meczu z Argentyną (2016 rok) Polska zajmuje dalekie, 69. miejsce. Gdyby nie kara, nasza reprezentacja zajmowałaby 31. pozycję i była pewna gry w Grupie I, a nawet o włos od występu w play-offach o Grupę Światową.

Odwołanie się od decyzji ITF, podparte zeszłorocznymi wynikami sportowymi, nie przyniosło jednak skutku. Mało tego – okazało się, że nie tylko Polacy nie awansują do Grupy I, ale spadną nawet do Grupy III, a więc tenisowej czwartej ligi…

W Grupie I zagrają między innymi Bośniacy, których ograliśmy w zeszłym roku. Znajdą się tam także reprezentacje Czech, Szwecji, Austrii, Węgier, Szwajcarii, Portugalii, Słowacji, Białorusi, Ukrainy i Izraela. W Grupie II znaleźli się natomiast między innymi Rumuni i tenisiści z Zimbabwe, a także choćby Norwegowie, Egipcjanie czy Marokańczycy. Polskiej flagi próżno tam szukać…

Nasi tenisiści znajdą się więc w Grupie III i prawdopodobnie czeka ich podobny turniej z udziałem kilku lub kilkunastu reprezentacji, jaki w Fed Cupie rozgrywany jest obecnie w Zielonej Górze. Wszystko powinno wyjaśnić się ostatecznie jeszcze w tym miesiącu.