Australian Open. Kobieca nowość i męski staroć – Tenisklub typuje

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Gdyby nie jeden wyjątek, moglibyśmy napisać, że ilu redaktorów Tenisklubu, tyle typów na finały Australian Open. Nie staraliśmy się na nikogo wpływać i przekonywać do zmiany zdania. Po prostu zebraliśmy wszystkie prognozy w jedno miejsce, a teraz się nimi dzielimy. Po cichu liczymy na to, że przyłączycie się do zabawy i w komentarzu zostawicie własne typy. 

Pamiętacie jeszcze, co działo się w Melbourne rok temu? Jeśli nie, to przypominamy. W finale kobiet spotkały się dwie najwyżej rozstawione tenisistki, Simona Halep i Caroline Wozniacki. Patrząc na cyferki – wszystko zgodnie z planem. Patrząc na wcześniejsze wyniki tej dwójki w Wielkich Szlemach – spora niespodzianka. W nadchodzącej edycji Rumunka znów została najwyżej rozstawiona, natomiast Dunka zamiast dwójki będzie mieć przy nazwisko liczbę trzy. Czemu o tym wszystkim piszemy? Otóż nikt w naszej redakcji nie wierzy, że którejś z zeszłorocznych finalistek uda się powtórzyć ten sukces. Najwięcej osób wierzy w powrót na tron Sereny Williams, ale po kolei… 

Tak, tak, typy najważniejsze, ale jeszcze słówko o mężczyznach. Roger Federer i Novak Dżoković grali ze sobą w finałych wszystkich imprez wielkoszlemowych, za wyjątkiem Australian Open. Część naszej redakcji uznała, że tak dłużej być nie może i za dwa tygodnie ten stan rzeczy ulegnie zmianie. Nudy jednak w naszych prognozach nie ma – znaleźli się też odważni, którzy postawili na Czilicia, Zvereva czy Nishikoriego. 

Artur Rolak. Typy: Naomi Osaka – Angelique Kerber i Alexander Zverev – Marin Czilić 

Uzasadnienie: Najwyższy czas na mistrza, który jeszcze nie skończył 30 lat. Sascha już nikogo się nie boi, Marin to ciągle "cicha woda".

Jeśli Linette ma przegrać w pierwszej rundzie, to niech to będzie co najmniej finalistka. A Angie już dobrze wie, jak to się robi.

Adam Romer. Typy: Naomi Osaka – Aryna Sabałenka i Novak Dżoković – Roger Federer

Uzasadnienie: Osaka to dla mnie naturalna kandydatka do finału. Ta dziewczyna ma coś w sobie, to naturalna kandydatka na mistrzynię. Z dołu drabinki miałem spory dylemat, bo dużo tu kandydatek do finału, szczególnie Angie Kerber. Skoro Artur mnie już z takim typem uprzedził, to stawiam na "czarnego konia" z prawdziwego zdarzenia i typuję Białorusinkę.

Mój typ na męski finał to prawdziwy hit "czarnych koni", czyli Dżoko vs. Federer. Jakoś zupełnie nie widzę, kto miałby im zagrozić. W górnej części jedynie Zverev, ale chyba jeszcze nie teraz. U dołu Nadal, ale jego forma jest wielką niewiadomą, stąd stawiam na Federera. Czyli jednym słowem nic oryginalnego. 

Michał Jaśniewicz. Typy: Serena Williams – Petra Kvitova i Kei Nishikori – Roger Federer

Uzasadnienie: Typowanie turnieju kobiet to trochę ostatnio jak wróżenie z fusów. Liczę, że Czeszka przełamie się i po raz pierwszy zamelduje się w Melbourne w finale. Turniej w Sydney pokazał, że tak może się stać. Z kolei Serena jak już decyduje się na występ, to trzeba ją stawiać w roli faworytki.

Typu związanego ze Szwajcarem nie trzeba specjalnie tłumaczyć. Federer zazwyczaj w Melbourne prezentuje doskonałą formę i obstawiam, że trzeci raz z rzędu (a siódmy ogólnie) sięgnie tu po tytuł. Japończyk zasygnalizował z kolei wysoką formę w Brisbane. Jego ewentualny półfinał z Dżokoviciem może być ozdobą tegorocznego turnieju. Nie miałbym jednak nic przeciwko gdybym się pomylił i Nishikori sensacyjnie przegrał w pierwszej rundzie z Kamilem Majchrzakiem.

Szymon Adamski. Typy: Serena Williams – Aryna Sabałenka i Novak Dżoković – Kevin Anderson

Uzasadnienie: W ostatnim losowaniu Lotto nie trafiłem żadnej z sześciu liczb, więc nie łudzę się, że tym razem miałem więcej szczęścia i poprawnie wytypowałem finalistki. Serena Williams za zasługi, Aryna Sabałenka z sympatii. 

W turnieju męskim teoretycznie łatwiej o prognozy. Wielu zawodników z czołowej dziesiątki miało w ostatnim czasie rozmaite problemy, więc siłą rzeczy grono kandydatów się skurczyło. Stawiam na Novaka Dżokovicia i Kevina Andersona, który nie zwykł zawodzić w Wielkich Szlemach.

Anna Niemiec – Serena Williams – Sloane Stephens i Kei Nishikori – Roger Federer

Uzasadnienie: Williams poluje na 24 tytuł wielkoszlemowy, a dwa przegrane finały w zeszłym roku na pewno zaostrzyły jej apetyt. Natomiast młodsza z Amerykanek jak mało kto potrafi mobilizować się na najważniejsze turnieje. 

Szwajcar nie zmienił zwycięskiej strategii i po raz trzeci z rzędu wystąpił w Pucharze Hopmana, gdzie wyglądał bardzo dobrze. U Japończyka po kontuzji nie ma już ani śladu. Na początek sezonu wygrał w Brisbane i zapowiedział, że nie rezygnuje z marzeń o wielkoszlemowym triumfie.

Dominika Opala – Naomi Osaka – Angelique Kerber i Novak Dżoković – Roger Federer

Uzasadnienie: Niemka ma za sobą kolejny świetny sezon, w którym szczególnie dobrze spisywała się w turniejach wielkoszlemowych. Jej obecna forma także jest obiecująca, co potwierdza dyspozycja podczas Pucharu Hopmana i Sydney International. ,,Angie" potrafi grać w wielkich imprezach, więc jest zdecydowaną faworytką, by dojść do finału, a nawet zdobyć drugi tytuł w Melbourne. Jeśli chodzi o Naomi Osakę, to ma ona wszelkie atuty do tego, by zostać mistrzynią wielkoszlemową, o czym mogliśmy się przekonać podczas US Open 2018. Łatwo na pewno nie będzie, jednak uważam, że sukces w Nowym Jorku dodał Japonce skrzydeł i pewności siebie, a więc kolejne takie triumfy to tylko kwestia czasu.

Finał Dżokovicia z Federerem dla nikogo nie bedzie zaskakujący. Zarówno Serb, jak i Szwajcar prezentują obecnie świetną formę. Federer grał imponująco podczas Pucharu Hopmana i potwierdził, że siódmu tytuł Australian Open nie jest niemożliwy do osiągnięcia. Z kolei ,,Nole" po wyleczeniu kontuzji buduje swoją dominację na nowo i może że na początku roku przegrał z Bautistą Agutem, to nadal pozostaje murowanym faworytem do awansu do finału Australian Open 2019.

Tomasz Górski – Naomi Osaka – Angelique Kerber i Novak Dżoković – Roger Federer

Uzasadnienie: Finał turnieju kobiecego jest to nie do przewidzenia, ale według mnie zagrają w nim Osaka i Kerber. Niespodzianek będzie dużo.

Serb to klasowy zawodnik i jest doskonałe przygotowany, mimo wpadki w Doha. Szwajcar, jeśli ma coś ugrać, to w Australii. W każdym kolejnym turnieju będzie tylko trudniej.

Jakub Karbownik – Serena Williams – Angelique Kerber i Novak Dżoković – Roger Federer

Uzasadnienie: U kobiet Serena Williams i jej kolejny tytuł w drodze do rekordu absolutnego. Już w zeszłym roku pokazala, że po ciąży jest w stanie walczyć o najwyższe cele.

Mój typ u mężczyzn to finał Federera i ,,Nole". Serb ma stosunkowo łatwą drogę przez drabinkę i widzę go w finale. W nim jednak przegra ze Szwajcarem, który pokazał w Pucharze Hopmana dobrą formę. 

Mateusz Geisler – Karolina Pliszkova – Aryna Sabałenka i Novak Dżoković – Rafael Nadal

Uzasadnienie: Karolina Pliszkova, bo do ćwierćfinału ma stosunkowo łatwą drogę, a przy późniejszym zmęczeniu i upałach, jej styl gry może dawać przewagę. Drugą finalistką będzie Aryna Sabałenka, ponieważ nadszedł już czas na młode zawodniczki.

Serb nie powinien mieć problemów po drodze wlaściwie z nikim. A Nadal wygrał w Melbourne 10 lat temu, wiec miło byłoby uczcić tę rocznicę.

Kacper Kaczmarek – Serena Williams – Aryna Sabałenka i Novak Dżoković – Roger Federer

Uzasadnienie: Serena Williams w dalszym ciągu celuje w pobicie rekordu Margaret Court. Blisko była już w ubiegłym roku, ale szyki pokrzyżowały jej Angelique Kerber i Naomi Osaka. Amerykanka świetnie otworzyła sezon w Perth, nie przegrywając żadnego singlowego pojedynku. Drugą finalistkę widzę w Białorusince Arynie Sabałence. Wschodząca gwiazda kobiecego tenisa szturmem wdarła się do światowej czołówki w ubiegłym sezonie i już na początku obecnego potwierdza aspiracje do stałego pobytu w TOP10. Mimo że sezon trwa dopiero 2 tygodnie, Białorusinka zdążyła już wygrać turniej WTA w Shenzhen.

Po kontuzji Dżokovicia nie ma już śladu, Serb w doskonałym stylu wygrał dwa ostatnie turnieje wielkoszlemowe, a w Australii zawsze spisuje się świetnie. Uniknął w swojej połówce najgroźniejszych rywali i myślę, że bez większych problemów awansuje do finału. Jeśli chodzi o drugiego finalistę – Federer to klasa sama w sobie. Szwajcar nieźle zaczął sezon w Perth i myślę, że w półfinale zagra z Nadalem. Forma Hiszpana pozostaje jednak zagadką, gdyż nie grał od września ubiegłego roku.