Toronto. Chwalińska nie ma szczęścia w Kanadzie.

/ Peter Figura , źródło: Korespondencja z Toronto, foto: Peter Figura

Maja Chwalińska odpadła w pierwszej rundzie Tevlin Challenger z pulą nagród 60 tysięcy dolarów. W poniedziałek po zaciętym trzysetowym pojedynku lepsza od Polki okazała się turniejowa „czwórka”, Elica Kostowa.

Tydzień temu w Saguenay reprezentantki Polski również nie miała szczęścia w losowaniu i już w pierwszym meczu trafiła na rozstawioną z numerem 3 Richel Hogenkamp. 17-latka z Dąbrowy Górniczej walczyła dzielnie, ale górą była bardziej doświadczona Holenderka. W Toronto scenariusz był podobny. Chwalińska stawiła zacięty opór wyżej sklasyfikowanej rywalce, ale do drugiej rundy nie udało jej się awansować.

W pierwszym secie przy stanie 4:4 polskiej tenisistce udało się przełamać Bułgarkę i wydawało się, że bardzo dobrze spisująca się przy własnym serwisie zawodniczka z nad Wisły obejmie prowadzenie 1:0 w meczu. Kostowa natychmiast odrobiła jednak stratę i wyrównała na 5:5. Chwilę później wygrała również dwa kolejne gemy i rozstrzygnęła pierwszą partię na swoją korzyść.

W drugiej odsłonie meczu o jedno przełamanie lepsza była podopieczna Pawła Kałuży i o losach spotkania musiała zadecydować trzecia partia. W kluczowej części pojedynku Kostowa była nieco bardziej skuteczniejsza. Przełamała podanie młodszej rywalki w ósmym gemie, dzięki czemu wyszła na prowadzanie 5:3, a chwile później bardzo pewnie zakończyła mecz przy własnym podaniu.

Mai Chwalińskiej należą się słowa uznania za ambitną i wyrównaną walkę ze znacznie wyżej notowaną rywalką (dwa lata temu Kostowa była na 130. miejscu w światowym rankingu).

W Toronto Polka występuje jeszcze w grze podwójnej, a jej partnerką jest właśnie Elica Kostowa. Para polsko-bułgarska awansowała wczoraj do drugiej rundy.
 


Wyniki

Pierwsza runda singla
Elica Kostowa (Bułgaria, 4) – Maja Chwalińska (Polska) 7:5 4:6 6:3