Roland Garros. Udany początek Fręch

/ Mateusz Geisler , źródło: własne, foto: AFP

Już tylko dwa kroki dzielą Magdalenę Fręch od występu w turnieju głównym Roland Garros. Na otwarcie eliminacji Polka okazała się lepsza od Barbary Haas.

Obie zawodniczki wyszły na kort, by walczyć o swój debiut w paryskim turnieju. Łodzianka występuje po raz pierwszy w historii w stolicy Francji. Austriaczka najbliżej miejsca w głównej drabince była w 2016 roku, gdy odpadła w 3. rundzie kwalifikacji.

Spotkanie lepiej rozpoczęła Haas, która od razu odebrała serwis Polce. Na szczęście łodzianka odpowiedziała błyskawicznie, a po chwili zdobyła kolejne przełamanie. Wywalczonej przewagi nie oddała do końca partii.

Drugi set miał zupełnie inny przebieg. Pomimo utraty podania w pierwszym gemie serwisowym, Fręch przejęła kontrolę nad meczem i odskoczyła przeciwniczce na 5:2. Gdy wydawało się, że wszystko jest już przesądzone i Polka zakończy spotkanie przy własnym podaniu, Austriaczka obudziła się z głębokiego snu. Obroniła 3 piłki meczowe i w ciągu kilkunastu minut zdobyła 4 kolejne gemy. Podstawiona pod ścianą łodzianka zdołała doprowadzić do tie breka. W nim, po serii wymian "punkt za punkt" lepsza okazała się nasza reprezentantka.

W 2. rundzie kwalifikacji Magdalena Fręch zmierzy się z lepszą z Walerią Diaczenko. Polka walczy o wyrównanie wyniku z Melbourne, gdzie awansowała do turnieju głównego.


Wyniki

Pierwsza runda eliminacji:
Magdalena Fręch (Polska) – Barbara Haas (Austria) 6:3, 7:6(7)