Radwańska: jestem niezmiernie szczęśliwa

/ Antoni Cichy , źródło: własne, foto: AFP

Agnieszka Radwańska nie posiadała się ze szczęścia. Dopiero drugi raz w karierze pokonała liderkę rankingu WTA. Pierwszego zwycięstwa nawet nie potrafiła sobie przypomnieć.

Szeroki uśmiech na twarzy mówił wszystko. Krakowianka wreszcie miała powody do zadowolenia, wreszcie jeżeli ktoś sprawił niespodziankę w meczu, była to ona, a nie przeciwniczka. Pokonała 3:6, 6:2 i 6:3 Simonę Halep. Ostatnio z trudem przychodził wygrane, nie mówiąc już o takich z numerem jeden. Bo zwycięstwo nad liderką rankingu WTA Radwańska odniosła jedno. Kiedy? – Nie mam bladego pojęcia. Przypomnijcie mi – odpowiadała przeszczęśliwa w pomeczowej rozmowie na korcie.

Widać było, że raduje się, jak rzadko kiedy. – Jestem niezmiernie szczęśliwa. Zwłaszcza, że ona gra świetny tenis w ostatnich miesiącach. Takie zwycięstwo zawsze mnie cieszy. Jestem zadowolona, że byłam w stanie wygrać trzeciego seta. Także ta atmosfera… Po prostu wszystko się idealnie układa – opowiadała po zwycięstwie nad turniejową "jedynką".

Po pierwszych gemach słowa o poprawie były uzasadnione. Ale to wciąż daleko do przepowiadania wygranej. – Nie zacząłem najlepiej. Pojawiło się sporo błędów, moim zdaniem nie grałam wystarczająco szybko i pierwszy set szybko uciekł. Drugi też przebiegł szybko, tym razem z mojej strony – opisywała spotkanie ze swej perspektywy mistrzyni Miami Open z 2012 roku.

Nie spodziewałam się tak krótkich wymian, normalnie z Simoną grałyśmy godzinami. Trzeci set był już wyrównany, gem za gema, punkt za punkt, wiele fajnych uderzeń także z jej strony. Ten mecz sprawił mi przyjemność i cieszę się, że wygrałam – powiedziała Radwańska.

Jej kolejną przeciwniczką będzie Anastazja Sewastowa lub Wiktoria Azarenka.

24 marca 2018