Sharm El Sheikh. Koniec zwycięskiej serii Świątek

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: Srdjan Stevanovic/ITF

Po ośmiu singlowych zwycięstwach z rzędu Iga Świątek musiała uznać wyższość rywalki w Sharm El Sheikh. Polka przegrała w półfinale z Berfu Cengiz z Turcji 6:3, 6:7(5), 3:6, choć w każdym secie miała przewagę przełamania.

Iga Świątek powrót do zawodowego tenisa po kilku miesiącach przerwy z powodu kontuzji miała naprawdę znakomity. W Sharm El Sheikh w zeszłym tygodniu sięgnęła po czwarty singlowy tytuł w karierze, a teraz przez długi czas radziła sobie równie dobrze, odprawiając kolejne rywalki w drodze do półfinału.

Tam nasza tenisistka trafiła na rozstawioną z numerem siedem Berfu Cengiz z Turcji. I długo wszystko układało się po jej myśli. W pierwszej partii Polka szybko zdobyła przewagę przełamania i utrzymała ją do samego końca, wygrywając 6:3.

Drugą odsłonę Świątek rozpoczęła równie dobrze i znów prowadziła 4:1. Później dała się co prawda dogonić, lecz po chwili zdobyła kolejnego breaka i serwowała na zwycięstwo w meczu. Niestety, także tym razem dała się przełamać i wszystko rozstrzygnęło się w tiebreaku, którego Turczynka wygrała 7-5.

W trzecim secie Cengiz rozpoczęła od przełamania, lecz nasza tenisistka odpowiedziała z nawiązką i wyszła na prowadzenie 3:1. Końcówka znów należała jednak do przeciwniczki. Turczynka zachowała zdecydowanie więcej sił, wygrała pięć gemów z rzędu i cały mecz – 3:6, 7:6(5), 6:3.

Świątek w Egipcie i tak pokazała się ze znakomitej strony – za zeszłotygodniowe zwycięstwo dostała 12 punktów do rankingu WTA, teraz za półfinał otrzyma kolejne cztery.


Wyniki

Półfinał singla:
Berfu Cengiz (Turcja, 7) – Iga Świątek (Polska) 3:6, 7:6(5), 6:3