Doha. Dziesięć meczboli i zwycięstwo Radwańskiej!

/ Michał Jaśniewicz , źródło: własne, foto: AFP

Od tenisowego horroru rozpoczęła Agnieszka Radwańska występ w Doha. Krakowianka pokonała w pierwszej rundzie Monę Barthel 3:6, 6:3, 7:5, finalizując spotkanie za dziesiątym meczbolem!

Dla Radwańskiej turniej w Katarze jest pierwszym od Australian Open. Polka w przeszłości dwukrotnie wygrywała z Barthel, ale za każdym razem były to ciężkie boje. Dzisiaj historia się powtórzyła.

Jako pierwsza do przełamania zdołała doprowadzić Radwańska. Miało to miejsce w piątym gemie. Od tego momentu inicjatywę przejęła jednak 75. w rankingu Niemka, która przy każdej okazji starała się przyśpieszać i skutecznie atakowała serwis krakowianki (szczególnie drugi). W efekcie Barthel zapisała na konto cztery kolejne gemy i tym samym pierwszego seta.

W drugiej partii obraz gry się zmienił, przede wszystkim ze względu na liczne błędy Niemka, chociaż również Polka czuła się na korcie coraz pewniej. Pięciokrotna półfinalistka turnieju w Doha wygrała cztery pierwsze gemy. Barthel zdołała odrobić tylko część strat i przegrała ostatecznie 3:6.

Największe emocje przyniósł trzeci set. Znowu lepiej rozpoczęła go Radwańska, która prowadziła już 5:2 i 40-15. Krakowianka przy swoim podaniu nie wykorzystał dwóch meczboli. Cztery kolejne szanse na skończenie meczu (w tym trzy od 0-40) miała nasza reprezentantka w dziewiątym gemie, ale i tym razem Barthel wyszła obronną ręką. Większość z tych piłek meczowych Niemka broniła odważnymi zagraniami. Po zmianie stron krakowianka po raz kolejny straciła serwis i zrobiło się 5:5.

Barthel za ciosem jednak nie poszła, w jedenastym gemie kilka razy się pogubiła i tym razem to ona przegrała podanie. Horror był do końca, gdyż przy stanie 6:5 i 40-0, Radwańska przegrała trzy kolejne punkty! Z kolei przy równowadze szczęście uśmiechnęło się do Polki – piłka po jej zagraniu trafiła w taśmę i spadła tuż za siatkę. Dziesiąta piłka meczowa okazała się ostatnią. Tym razem pomogła nieco Barthel, wyrzucając forhend w aut.

Ten niesamowicie emocjonujący mecz trwał dwie godziny oraz 24 minuty. Warto też odnotować jeszcze jedną sytuację z trzeciego seta. W siódmym gemie sędzia tego spotkania Marija Cicak pomyliła się przy liczeniu punktów! Chorwatka wywołała gem dla Barthel, chociaż powinno być 40-30. Po protestach krakowianki i interwencji supervisora, Cicak skorygowała tą pomyłkę. Ładnie zachowała się również Niemka, która nie wdawała się w dyskusje i przystąpiła do kontynuowania gema, przegrywając go ostatecznie.

W drugiej rundzie rywalką Agnieszki Radwańskiej będzie rozstawiona z numerem szesnaście Petra Kvitova lub Cagla Buyukakcay.


Wyniki

Pierwsza runda singla:
Agnieszka Radwańska (Polska) – Mona Barthel (Niemcy) 3:6, 6:3, 7:5