Domachowska lepsza od Diemientiewej!

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: suzukiwarsawmasters.pl, foto: suzukiwarsawmasters.pl

Marta Domachowska pokonała Jelenę Diemientiewą w swoim drugim meczu
podczas Suzuki Warsaw Masters. Polka tym samym zrewanżowała się
Rosjance za porażkę w 2006 roku w Antwerpii i zanotowała pierwsze
zwycięstwo z zawodniczką z czołowej dziesiątki światowego rankingu w
karierze. Dzięki dzisiejszej wygranej nasza tenisistka zapewniła sobie
awans do półfinału zawodów z pierwszego miejsca w grupie czerwonej.

Mimo
że warszawski turniej jest jedynie imprezą pokazową, mecz Domachowskiej
z Diemientiewą zapowiadał się ciekawie. Piękna słoneczna pogoda nie
przyciągnęła zbyt wielu kibiców na kort centralny Warszawianki, ale ci,
którzy przybyli, nie żałowali.

Spotkanie dobrze rozpoczęła
Rosjanka, która mimo małych problemów, wygrała własne podanie i
otworzyła wynik. Po zmianie stron dużo większe kłopoty miała z kolei
Domachowska, która musiała bronić dwóch break pointów, ale wytrzymała
napięcie i wyrównała na 1:1. Obie zawodniczki grały agresywnie i
odważnie, co nieraz kończyło się widowiskowymi zagraniami, a nieraz
błędami. Nie da się ukryć, że zarówno Polka jak i Rosjanka miały
problem z serwisem, popełniając podwójne błędy. Nasza tenisistka
szybciej opanowała sytuację, a Diemientiewa nie potrafiła znaleźć
sposobu na poprawę podania, czego efektem było przełamanie w piątym
gemie. Chwilę później Polka wygrała swój serwis i podwyższyła
prowadzenie na 4:2. W końcówce seta dołożyła jeszcze jednego breaka,
wykorzystując pierwszą okazję w gemie, która była jednocześnie piłką
setową, i zakończyła partię wynikiem 6:3.

Domachowska
podtrzymała dobrą passę na początku drugiej odsłony pewnie wygrywając
własne podanie na inaugurację. Jednak w dalszej części obie tenisistki
o wiele lepiej prezentowały się w odbiorze serwisu. Już w trzecim gemie
Polka została przełamana, aby chwilę potem odrobić stratę, mimo
prowadzenia Diemientiewej 40:0. Przy stanie 3:2 dla naszej tenisistki
Rosjanka znów nie najlepiej podawała, popełniała sporo błędów,
pozwalając Domachowskiej na podwyższenie prowadzenie. Od tej pory żadna
tenisistka nie była w stanie utrzymać serwisu do końca seta, co wobec
minimalnej przewagi Polki, zakończyło się jej wygraną 6:4. Nasza
tenisistka wykorzystała pierwszego meczbola po potężnym odwrotnym
krosie forhendowym.

Domachowska zagrała dobre spotkanie i
wygrała zasłużenie. Obiektywnie trzeba jednak dodać, że Diemientiewa
zaprezentowała się dziś poniżej oczekiwań. Popełniała sporo prostych
błędów, a i po korcie poruszała się dość ospale.

Piątek będzie
dniem przerwy dla polskiej tenisistki, a już w sobotę i niedzielę
czekają ją mecze fazy pucharowej. Jutro Diemientiewa i Radwańska stoczą
między sobą mecz, którego stawką będzie awans do półfinału. A jeszcze
dziś o godzinie 15 na kort centralny wyjdą Maria Kirilenko i Swietłana
Kuzniecowa.

Wynik meczu grupy czerwonej:
Marta Domachowska (Polska) – Jelena Diemientiewa (Rosja) 6:3, 6:4