AO: długa batalia Majchrzaka bez happy endu

/ Tomasz Górski , źródło: atptennis.com/własne, foto: AFP

Kamil Majchrzak zostawił dobre wrażenie po pierwszym meczu w Australii. Jednak ostatecznie przegrał z Rubenem Bemelmansem (nr 13) 5:7, 7:5, 5:7 i zakończył tym samym udział kwalifikacjach.

Kamil Majchrzak dobrze rozpoczął kwalifikacyjne spotkanie z Rubenem Bemelmansem. W drugim gemie obronił break pointa, a po chwili sam wywalczył przełamanie. Radość z prowadzenia nie trwała jednak długa. Belg doprowadził do wyniku 3:3 i dalej toczyła się wyrównana walka z dużą przewagą zawodników podających. Kiedy wszystko zmierzało w kierunku tie breaka, w dwunastym gemie Polaka dopadła serwisowa niemoc. Bemelmans dostał wówczas piłki setowe i wykorzystał je.

Druga odsłona przyniosła kolejne zacięte i wyrównane gemy. Jako pierwszy serwis przegrał Polak w szóstym gemie po rozegraniu aż trzynastu punktów. Na szczęście straty odrobił najszybciej jak się dało i chwilę później ponownie nikt nie miał zapasu breaka. Końcówka partii przyniosła wiele emocji. Dziesiąty gem okazał się chwilą prawdy dla Majchrzaka, który musiał bronić piłki meczowej. Na szczęście przetrwał ciężki moment. A w następnym gemie dostał szanse na wywalczenie przełamania i z niej skorzystał. Przewagę potwierdził ekspresowym gemem „na sucho” i doprowadził do decydującej odsłony.

W trzecią partię lepiej wszedł Polak, który zdobył breaka w premierowym gemie. Miał nawet szansę na prowadzenie 3:0, ale wówczas Bemelmans skutecznie się wybronił. Bardzo długa i zacięta była gra przy stanie 3:2 dla Majchrzaka i jego podaniu. Tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego po walce został przełamany. Niestety strata serwisu bardzo źle na niego podziałała i w kolejnym gemie przegrał serwis do 0 i było już nawet 3:5. Kiedy wydawało się, że doświadczony Belg zamknie spotkanie, Majchrzak znów wzniósł się na swoje wyżyny. Od stanu 0:30 przy returnie, wygrał cztery punkty z rzędu i powrócił do walki o awans. Na końcówkę więcej sił pozostawił bardziej doświadczony Belg i to on ostatecznie wygrał w decydującej partii 7:5 i zameldował się w drugiej rundzie kwalifikacji.

Polak pozostawił po sobie dobre wrażenie. Grał bardzo urozmaicony tenis, popisywał się m.in. skrótami i soczystymi mijankami. Jak się okazało, na dwudziestodziewięcioletniego Belga, to było za mało. W kolejnej rundzie Ruben Bemelmans spotka się z Viktorem Galoviciem lub Miomirem Kecmanoviciem.
 


Wyniki

Pierwsza runda kwalifikacji:

Ruben Bemelmans (Belgia, 13) – Kamil Majchrzak (Polska) 7:5, 5:7, 7:5