Tiencin: Linette zakończyła sezon wyrównanym meczem z Szarapową

/ Antoni Cichy , źródło: własne, foto: AFP

Magda Linette grała jak równa z równą z Marią Szarapową. Koniec końców to jednak Rosjanka wygrała 7:5, 6:3 i awansowała do ćwierćfinału w Tiencinie. Polka zakończyła tym samym sezon.

Nasza druga najlepsza tenisistka nie była faworytką meczu z "Maszą", która walczyła o pierwszy ćwierćfinał od kwietnia. Mimo tego po przegranej i zaciętym pojedynku pozostaje lekki niedosyt. Wszystko przez dziewięć break pointów, których Linette nie wykorzystała. W sumie miała dziesięć, a tylko jednego zamieniła na przełamanie. Często kiedy stawała przed taką szansą, Szarapowa – podobnie jak kilka tygodni temu Karolina Pliszkova w pierwszej rundzie US Open – broniła się skutecznym, kąśliwym serwisem.

Od pierwszej piłki poznanianka dotrzymywała kroku utytułowanej przeciwniczce. Na początku musiała bronić się przed stratą podania, ale poradziła sobie z sytuacją, a później to z jej strony czyhało większe zagrożenie przy serwisie Szarapowej. Niebezpiecznie zrobiło się w dziesiątym gemie. Linette nie mogła się wstrzelić, a Rosjankę od zwycięstwa w secie dzieliły dwie piłki. Dwukrotnie mocno returnowała i dwukrotnie w siatkę. Poznanianka wyrównała na 5:5. W podobnej sytuacji Polka znalazła się po kolejnym gemie serwisowym pięciokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej. Przy stanie 5:6 podawała, by pozostać w secie i doprowadzić do tie breaka. Serwis nie dawał jej przewagi i Szarapowa odskoczyła na 0-40. Miała trzy piłki setowe. Wydawało sie, że przy pierwszej to po stronie naszej drugiej rakiety jest inicjatywa, ale przy siatce zepsuła wolej i przegrała całą partię 5:7.

Początek drugiego seta znów przyniósł szanse poznanianki na przełamanie. Dokładnie dwie, ale tak jak poprzednio serwisem skutecznie broniła się popularna "Masza". Co było niemożliwe w trzech poprzednich takich gemach, ziściło się w trzecim. Linette znów wypracowała sobie break pointa, a Szarapowa zakończyła wymianę, uderzając w aut. Po raz pierwszy nasza druga rakieta przełamała rywalkę. Strata serwisu zmotywowała 30-latką. Uderzała bardzo mocno, od razu przejmowała inicjatywę i odrobiła stratę. Przy serwisie szło jej gorzej. Popełniła dwa podwójny błędy i poznanianka po raz kolejny mogła wyjść na prowadzenie z przełamaniem. Tym razem Rosjanka nie pomyliła się przy podaniu, zagrała bardzo mocno na T i Polka nawet nie była w stanie skutecznie returnować. "Masza" wygrała gema na 3:2.

Szarapowa, której organizatorzy przyznali dziką kartę, poszła za ciosem i przełamała na 4:2. Zbliżała się do zwycięstwa i niewiele brakło, by mecz zakończyła w ósmym gemie. Miała meczbola, ale poznanianka obroniła go i zmniejszyła stratę na 3:5. Solidna defensywa w połączeniu z błędami rywalki dały okazje do przełamania powrotnego, jednak po raz kolejny w takiej sytuacji górą była Szarapowa. Ale poznanianka też wychodziła obronną ręką z opresji i dwukrotnie – przy dużej pomocy "Maszy" – broniła piłki meczowe. Kolejnej nie zdołała.

Linette zamknęła potyczką z Rosjanką sezon 2017. Jeden z najlepszych w jej karierze. Doszła do trzeciej rundy Rolanda Garrosa, pokonała w Tokio 21. rakietę świata Darię Gavrilovą, toczyła zacięte pojedynki z liderką rankingu WTA Garbine Muguruzą, a teraz Szarapową. Rok może i prawdopodobnie zakończy w ósmej "10". Dotychczas najwyżej na koniec sezonu była 89. przed dwoma laty.


Wyniki

Druga runda singla:
Maria Szarapowa (Rosja, WC) – Magda Linette (Polska) 7:5, 6:3