Pekin: Kubot i Melo nie wykorzystali sześciu meczboli

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: AFP

Łukasz Kubot i Marcelo Melo odpadli w pierwszej rundzie turnieju ATP w Pekinie. Porażka z Juanem Sebastianem Cabalem i Robertem Farahem była tym bardziej bolesna, że "nasza" para miała sześć piłek meczowych. Przegrała jednak 6:3, 6:7(9), 10-12.

Mecz w Pekinie był dla Łukasza Kubota i Marcelo Melo pierwszym wspólnym występem od ponad miesiąca – ostatni raz Polak i Brazylijczyk zagrali razem na US Open. W Pekinie zostali rozstawieni z numerem dwa, a w pierwszej rundzie trafili na Kolumbijczyków – Juana Sebastiana Cabala i Roberta Faraha.

Początek meczu był dla "naszej" pary wręcz wymarzony. Kubot i Melo od razu przełamali rywali i wyszli na prowadzenie 3:0. Potem wykorzystali trzecią piłkę setową i wygrali w secie otwarcia 6:3. Okazało się, że to miłe złego początki, choć przez długi czas nic na to nie wskazywało.

W drugiej odsłonie Polak i Brazylijczyk znów natychmiast zdobyli bowiem breaka, lecz Cabal i Farah odrobili później straty i wszystko rozstrzygnęło się w tiebreaku. Kubot i Melo początkowo radzili sobie lepiej także w tej rozgrywce, mieli aż cztery piłki meczowe, w tym dwie przy własnym serwisie. Nie wykorzystali żadnej z tych szans, a Kolumbijczycy zamknęli seta przy drugiej okazji, wygrywając 7:6(9).

Super tiebreak miał bardzo podobny przebieg. Oba duety miały w poszczególnych akcjach problemy z wygrywaniem przy własnym serwisie, lecz to Kubot i Melo mieli jednego minibreaka więcej w końcówce i prowadzili 9-7. Niestety, znów nie utrzymali serwisu, a Cabal i Farah po doścignięciu polsko-brazylijskiego duetu nie wypuścili już okazji z rąk i po drugiej piłce meczowej to oni wygrali 3:6, 7:6(9), 12-10.

Kubot i Melo nie powtórzą tym samym wyniku sprzed roku, kiedy byli w Pekinie w półfinale. Oby lepiej było w turnieju ATP Masters 1000 w Szanghaju, który będzie kolejnym przystankiem "naszego" duetu.


Wyniki

Pierwsza runda debla:
J. S. Cabal, R. Farah (Kolumbia) – Ł. Kubot, M. Melo (Polska, Brazylia, 2) 3:6, 7:6(9), 12-10