Bydgoszcz: Andrzejczuk obronił honor Polaków

/ Maciej Mikołajczyk , źródło: własne, foto: P. Rychter / Poznań Open

Znamy już komplet ćwierćfinalistów bydgoskiego turnieju z cyklu ITF, z pulą nagród 25 tys. dolarów. W czwartek w najlepszej „ósemce” zameldowali się Mats Moraing, Adrian Andrzejczuk oraz Carlos Gomez-Herrera.

To nie był zbyt udany dzień dla Biało-Czerwonych. Bardzo bolesną porażkę poniósł Maciej Smoła, który nie miał nic do powiedzenia w starciu z najwyżej rozstawionym Matsem Moraingem. Niemiec rozbił 24-latka 6:1, 6:1. Polakowi na pocieszenie pozostał finał gry podwójnej, w którym wystąpi w parze z Karolem Drzewieckim. Z turniejem singla pożegnał się również Jan Gałka, przegrywając 5:7, 2:6 z Hiszpanem Carlosem Gomezem-Herrerą.

Honor reprezentantów gospodarzy obronił Adrian Andrzejczuk, który dzisiaj dokończył przerwany mecz z powodu środowych opadów deszczu. Nasz rodak po pokonaniu Słowaka Juraja Masara poszedł za ciosem i awansował do ćwierćfinału, zwyciężając, po niezwykle zaciętym boju, z faworyzowanym Ivanem Endarą. Polak po bardzo wyrównanym spotkaniu ograł Ekwadorczyka 6:3, 6:7(4), 6:4.

Andrzejczuk w rozmowie z Tenisklubem skomentował swój wygrany pojedynek z turniejową „czwórką”. – Moim planem na mecz z Endarą było wywieranie na nim presji moją agresywną grą i dokańczanie akcji na siatce. Już od samego początku się tego trzymałem i przeciwnik nie mógł się przez to wgrać, a ja pewnie przejmowałem inicjatywę w wymianach. W drugim secie uciekła mi trochę koncentracja. Myślałem, ze pójdzie gładko i byłem zbyt pewny siebie, co mnie trochę wyprowadziło z równowagi. Mimo przegranego drugiego seta wiedziałem, że kluczem do zwycięstwa będzie skupienie i trzymanie się swojego "gameplanu", a nie wdawanie się w pasywna grę – relacjonuje Polak.

Byłem świadomy tego, że nie mogę w żadnym wypadku zacząć grać jego stylem. Były okazje, aby trzeciego seta szybciej zakończyć. Jestem jednak zadowolony ze swojego występu i cieszę się, że elementy, nad którymi codziennie pracuję, zaczynają się w moich meczach ujawniać. Na kolejne spotkanie wyjdę z takim samym nastawieniem – grać swoim stylem i mieć spokojną głowę – zapowiada Andrzejczuk.

W ćwierćfinale 21-latek zmierzy się z Holendrem Boyem Westerhofem, pogromcą Michała Dembka oraz Piotra Grynkowskiego. Ciężkie zadanie stoi także przed Hubertem Hurkaczem, który powalczy w piątek z Czechem Janem Mertlem.


Wyniki

Druga runda singla:
Mats Moraing (Niemcy, 1) – Maciej Smoła (Polska) 6:1, 6:1
Adrian Andrzejczuk (Polska) – Ivan Endara (Ekwador, 4) 6:3, (4)6:7, 6:4
Carlos Gomez-Herrera (Hiszpania, 7) – Jan Gałka (Polska, WC) 7:5, 6:2