Wimbledon: koniec turnieju, ale dla Mai to dopiero początek

/ Magdalena Kornet , źródło: własne, foto: Twitter @zdzichudyrma

To koniec Wimbledonu dla Mai Chwalińskiej. Polka odpadła także z turnieju debla. Świetny debiut na londyńskiej trawie daje jednak nadzieję na początek pięknych i wielkich zwycięstw 15-latki.

Dla młodej zawodniczki to była pracowita środa. Po trudnym, niestety przegranym meczu 3. rundy w singlu, rozegrała trzysetowy mecz pierwszej rundy debla. W parze z Hurricane Tyrą Black wystąpiła tylko raz. Polsko-amerykański duet uległ rozstawionym z „siódemką" Rosjankom: Aminie Anshbie i Jelenie Rybakinie 7:5 0:6 6:2.

Na początku Chwalińska i Black nie ustępowały rywalkom. Pierwsze odebrały serwis przeciwniczkom już w czwartym gemie, wychodząc na prowadzenie 3:1. Rosjanki natychmiast odłamały. Od tej pory zawodniczki konsekwentnie wygrywały podania aż do stanu 5:4 przy serwisie rozstawionych tenisistek. Polsko-amerykański duet wykorzystał pierwszą piłkę setową, wygrywając 6:4.

Drugą odsłonę od początku zdominowały faworytki. Drugą, a zarazem trzecią. Wygrały osiem kolejnych gemów, zdobywając po drodze seta i doprowadzając do wyniku 2:0 w decydującej partii. Gem serwisowy Polki na 1:2 był pierwszym wygranym w tym secie. Przy stanie 2:5 pojawiły się nawet dwie szanse na przełamanie. Niestety, mimo tego nie były odwrócić losów spotkania. Ansha i Rybakina wygrały 5:7 6:0 6:2.

Niezależnie od wyniku, Maja Chwalińska może z podniesioną głową opuścić korty All England Club. W debiutanckim występie w Wimbledonie doszła do 3. rundy, a jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że w Londynie w ogóle nie zagra.


Wyniki

Pierwsza runda debla juniorek:
A. Anshba, E. Rybakina (Rosja, Rosja) -M. Chwalińska, H. Black (Polska, USA) 5:7 6:0 6:2.