Bergamo: mistrzostwo Janowicza!

/ Tomasz Krasoń , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Jerzy Janowicz okazał się najlepszy w challengerze ATP w Bergamo (pula nagród 64 tys. euro). W finale 26-letni Polak pokonał 6:4, 6:4 Quentina Halysa (174 ATP). Dla naszego najlepszego singlisty oznacza to powrót do drugiej setki rankingu ATP.

Finałowy pojedynek z 20-letnim Francuzem od początku do końca przebiegał po myśli Janowicza. Polak kontrolował wydarzenia na korcie, co znacząco ułatwiał mu solidny serwis. Tym razem 26-letni łodzianin zagrał 10 asów i w żadnym z własnych gemów serwisowych nie stracił więcej niż dwóch punktów.

W obliczu tak dobrej dyspozycji serwisowej Janowicz mógł skupić się na polowaniu na breaka. To zadanie powiodło się Polakowi dwukrotnie. W inauguracyjnej partii zarówno w pierwszym, jak i w siódmym gemie, miał trzy break pointy, ale przełamanie wywalczył dopiero przy stanie 4:4. Po chwili pewnie utrzymał podanie i zwyciężył 6:4.

W drugim secie kwestia wyniku rozstrzygnęła się nieco wcześniej. Janowicz przełamał Halysa w piątym gemie, po czym kontrolował przebieg gry i dowiózł bezpieczną przewagę do końca. Po 1 godzinie i 8 minutach gry Polak triumfował 6:4, 6:4.

Zwycięstwo w challengerze ATP w Bergamo jest warte 90 punktów do rankingu oraz 9200 euro. Oznacza to, że Janowicz zaliczy spory skok w klasyfikacji singlistów. Z zajmowanej obecnie 243. pozycji awansuje do drugiej setki, w okolice 190. miejsca. Janowicz zrobił więc wspaniały użytek z dzikiej karty, jaką otrzymał od organizatorów challengera w Bergamo.

Teraz Janowicz ma doskonałą okazję, aby pójść za ciosem. W nadchodzącym tygodniu wystąpi bowiem w challengerze ATP we Wrocławiu. Przed polską publicznością 26-letni łodzianin może pokusić się o powtórzenie wyniku z Włoch. A to pozwoliłoby mu znacznie zbliżyć się do pierwszej setki rankingu. Zmagania we wrocławskiej hali Orbita Janowicz rozpocznie od pojedynku z kwalifikantem.