Pekin: pogromczyni liderek ostrzy zęby na Radwańską

/ Antoni Cichy , źródło: własne, foto: AFP

Elina Switolina już czeka na Agnieszkę Radwańską w półfinale w Pekinie. Mecz zaplanowano na 13:30 w sobotę czasu polskiego, ale najpierw krakowianka musi wygrać z Jarosławą Szwedową.

Najlepsza polska tenisistka nie wyszła jeszcze na kort centralny, żeby zmierzyć się z Kazaszką. Zna natomiast ewentualną kolejną przeszkodę na drodze do drugiego w karierze tytułu w Pekinie. Będzie nią 22-letnia Switolina.

Utalentowanej Ukrainki nie dopadł kryzys po drugim w tym sezonie zwycięstwie nad numerem jeden na świecie. W czwartek pokonała Angelique Kerber, w piątek poszła za ciosem i w półfinale okazała się lepsza od Darii Gavrilovej. Z Australijką wygrała 7:6(3), 6:1.

Pogromczyni Kerber, a wcześniej Sereny Williams w turnieju olimpijskim, nie wątpliwie ma chrapkę na rewanż. Radwańska jej kosztem sięgnęła po tytuł w New Haven. Do powtórki dojdzie pod warunkiem, że Polka zgodnie z przewidywaniami pokona w piątkowe popołudnie Szwedową.

Jeśli tak się stanie, ze Switoliną zagrają w sobotę o 13:30 czasu polskiego na korcie centralnym w drugim półfinale. W pierwszym spotkają się Madison Keys i Joanna Konta. To będzie walka nie tylko o finał, ale i o wyjazd do Singapuru. "Isia" już na pewno stanie do obrony tytułu w WTA Finals, ale może przyjechać jako triumfatorka z Pekinu. Do jednak wciąż daleka droga.