Tokio: mistrzyni olimpijska niestraszna Radwańskiej

/ Antoni Cichy , źródło: własne, foto: AFP

Dwa zwycięstwa dzielą Agnieszkę Radwańską od pierwszej w karierze obrony tytułu. Polka jest już w półfinale w Tokio. W piątkowy poranek czasu polskiego pewnie pokonała 6:2, 6:3 Monikę Puig.

Czułam się dziś jak John Isner – żartowała po meczu krakowianka. Przeciwko mistrzyni olimpijskiej serwowała wyśmienicie. 8 asów, 72 procent punktów wygranych po pierwszym podaniu. Na tak serwującą Polkę nie było rady. W niespełna 80 minut wywalczyła awans do piątego półfinału rozgrywek w Tokio. Do czwartego finału brakuje jednej wygranej, do obrony tytułu dwóch.

Puig nie znalazła recepty na grę Radwańskiej. Przegrała tak jak w Australian Open – też w dwóch setach, teraz ugrała nawet jednego gema więcej. Ale nie ma wątpliwości, kto rozdawał karty. Pierwsza partia trwała ledwie 29 minut. Zaczęła się od utrzymanego podania na sucho przez Puig. Potem więcej było w tym teatru jednej aktorki. Trzy gemy z rzędu wygrane przez Radwańską, jeden przez złotą medalistkę olimpijską, znów trzy dla naszej najlepszej tenisistki. Przy własnym serwie przegrała tylko trzy akcje!

Początek drugiego seta zdawał się być gwoździem do trumny dla Portorykanki. Na samym początku dała się przełamać. Zmobilizowała się jednak, od stanu 0:2 wyszła na 2:2 po ciągnącym się czwartym gemie. Wcześniej Polka obroniła dwa break pointy. Na wiele więcej obrończyni tytułu 22-latce już nie pozwoliła. Przełamała na sucho, by objąć prowadzenie 3:2, obroniła break pointa i podwyższyła na 4:2. Utrzymywała podanie, co przy tak dobrej dyspozycji serwisowej nie stanowiło problemu, a na koniec jeszcze raz odebrała serwis rywalce.

Półfinał z udziałem Radwańskiej pełen będzie polskich akcentów. Zagra bowiem albo z Polką, albo Dunką polskiego pochodzenia. Jej rywalkę wyłoni pojedynek Magdy Linette z Caroline Wozniacki. Polski półfinał turnieju WTA Premier to byłoby coś.


Wyniki

Ćwierćfinał singla:
Agnieszka Radwańska (Polska, 2) – Monica Puig (Portoryko) 6:2, 6:3