Genua: Janowicz wraca do formy

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: AFP

Wydaje się, że Jerzy Janowicz powoli łapie dobry rytm. Dowodem jest bardzo pewny awans do ćwierćfinału challengera w Genui po pokonaniu 7:5, 6:4 rozstawionego z numerem dwa Horacio Zeballosa.

Po tym, jak w pierwszym meczu turnieju Jerzy Janowicz męczył się z Lorenzo Sonego, równie trudnej przeprawy można było spodziewać się w drugiej rundzie. Szczególnie, że tym razem po drugiej stronie siatki stanął rywal z pierwszej setki rankingu ATP, rozstawiony z "dwójką" Horacio Zeballos.

I pierwszy set rzeczywiście nie był dla łodzianina łatwy. Musiał bowiem bronić aż pięciu break pointów, ale w kluczowych momentach pomagał mu dobry serwis. Okazja na przełamanie Zeballosa nadarzyła się natomiast przy stanie 5:5. Janowicz wykorzystał jedną z dwóch okazji, a po chwili zakończył partię przy własnym podaniu, wygrywając 7:5.

W drugiej odsłonie Polak zdobył przełamanie dużo szybciej, bo już w piątym gemie, kiedy Zeballos nie zdołał przy własnym podaniu wygrać choćby punktu. Argentyńczyk miał jeszcze później szanse na odrobienie strat, ale Janowicz nie dał się przełamać i zwyciężył w całym meczu 7:5, 6:4.

W ćwierćfinale Janowicza czeka mecz z włoskim kwalifikantem, Gianlucą Magerem. W drugiej rundzie ograł on niespodziewanie turniejową "piątkę", Tejmuraza Gabaszwilego. Ćwierćfinały singla zostaną rozegrane już w piątek, a nam pozostaje trzymać kciuki za kolejne zwycięstwo.


Wyniki

Druga runda singla:
Jerzy Janowicz (Polska) – Horacio Zeballos (Argentyna, 2) 7:5, 6:4