Meerbusch: przełamanie Janowicza

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: AFP

Jerzy Janowicz wygrał pierwszy oficjalny mecz od dziesięciu miesięcy. W pierwszej rundzie challengera w niemieckim Meerbusch Polak pokonał 6:1, 6:2 Filipa Horansky’ego.

Przez zdecydowaną większość tego sezonu Jerzy Janowicz zmagał się z kontuzjami. Przez to do tej pory rozegrał tylko trzy oficjalne spotkania w tym roku – z Johnem Isnerem w Australian Open, Lucą Vannim w challengerze w Segovii i Gillesem Mullerem na Igrzyskach Olimpijskich. Nie wygrał żadnego z nich.

Teraz łodzianin musi odbudować ranking w challengerach. Pierwszym przystankiem w drodze do pierwszej setki jest niemiecki Meerbusch, gdzie rozgrywany jest turniej na kortach ziemnych. Polak został w nim rozstawiony z numerem pięć.

W pierwszej rundzie Janowicz nie miał żadnych problemów z odniesieniem zwycięstwa. Trafił na Słowaka Filipa Horansky’ego, a po kilku minutach prowadził już 3:0. Później powiększył przewagę o jeszcze jednego breaka i wygrał w secie otwarcia 6:1.

Druga partia miała podobny przebieg. Znów Janowicz dwukrotnie przełamał rywala, a sam nie stracił serwisu ani razu. Mecz trwał nieco ponad godzinę – dokładnie 61 minut – i zakończył się zwycięstwem Polaka 6:1, 6:2. W walce o ćwierćfinał nasz tenisista zmierzy z się z Belgiem Germainem Gigounonem.


Wyniki

Pierwsza runda singla:
Jerzy Janowicz (Polska, 5) – Filip Horansky (Słowacja) 6:1, 6:2