Nanchang: niewykorzystana szansa Radwańskiej

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: AFP

Choć Urszula Radwańska w drugim secie meczu z Miyu Kato serwowała na zwycięstwo, a w trzeciej partii prowadziła 3:0, to nie zdołała awansować do drugiej rundy turnieju WTA w Nanchang. Przegrała 6:1, 6:7(4), 3:6.

Początkowo w turnieju w Nanchang miały wziąć udział dwie Polki – Urszula Radwańska i Magda Linette, która na dodatek miała zostać najwyżej rozstawiona. Poznanianka zamiast Chin wybrała udział w Igrzyskach Olimpijskich, więc w Nanchang kibicowaliśmy tylko młodszej z sióstr Radwańskich.

W pierwszej rundzie nasza tenisistka trafiła na rywalkę plasującą się w rankingu WTA na początku trzeciej setki, podobnie do samej Radwańskiej. Krakowianka zdecydowanie lepiej rozpoczęła to spotkanie – wygrała pięć pierwszych gemów i całego pierwszego seta – 6:1.

Gdy Polka od przełamania rozpoczęła również drugą partię, wydawało się, że pewnie wygra to spotkanie. Niestety, później to Kato zaczęła przejmować inicjatywę. Japonka od razu odrobiła straty, a później sama miała przewagę breaka. Radwańska szybko się otrząsnęła i przy stanie 5:5 wywalczyła przełamanie, które mogło okazać się decydujące.

Nasza tenisistka prowadziła 6:5 i miała do dyspozycji własny serwis. Nie zdołała jednak tego wykorzystać i wszystko skończyło się w tiebreaku, którego to Japonka wygrała 7-4.

Wypuszczonego z rąk seta Radwańska nie rozpamiętywała zbyt długo. Wręcz przeciwnie – w decydującej odsłonie od razu wyszła na prowadzenie 3:0. Cóż jednak z tego, skoro tego momentu w jej grze coś się niestety zacięło. Kato wygrała aż sześć gemów z rzędu i całe spotkanie – 1:6, 7:6(4), 6:3.


Wyniki

Pierwsza runda singla:
Miyu Kato (Japonia) – Urszula Radwańska (Polska) 1:6, 7:6(4), 6:3