Stanford: Linette postraszyła Williams

/ Antoni Cichy , źródło: własne, foto:

Magda Linette nie zagra w ćwierćfinale w Stanford, ale zostawiła po sobie świetne wrażenie. Urwała seta pięciokrotnej mistrzyni Wimbledonu i tanio skóry nie sprzedała. Venus Williams zwyciężyła jednak 6:3, 6:7(6), 6:2.

Z tak wysoko notowaną przeciwniczką poznanianka jeszcze nigdy nie grała. I jeszcze nigdy nie zmusiła do trzysetowego meczu rywalki takiego kalibru. W Miami uległa 0:6, 3:6 Wiktorii Azarence, w lutowym Pucharze Federacji ugrała tylko trzy gemy przeciwko Venus Williams. W środę udowodniła, że razem z Izo Zuniciem odrobili lekcję z tamtego pojedynku.

Linette nie była dziewczynką do bicia. Wygrała seta, a pierwszego przegrała po jednej stracie podania w szóstym gemie. Ale Amerykanka musiała się mocno napocić, żeby zamknąć partię. Polka obroniła trzy piłki setowe. Rywalka też uciekła spod noża, bo nasza tenisistka miała dwa break pointy powrotne na 4:5.

W drugim secie Linette już wykorzystała szanse. Walczyła jak lwica. Kiedy nie wyszło za pierwszym razem, próbowała ponownie. Kiedy trzeba było próbować i trzy albo cztery razy, pozostawała niezłomna. Zaczęła jednak źle. W trzecim gemie straciła serwis. Od razu odłamała, by znów nie utrzymać podania. Williams zbliżała się do zwycięstwa, ale 24-latka wyrównała na 4:4, zmusiwszy wcześniej rywalkę do obrony aż czterech break pointów.

Wreszcie przyszedł koncertowy w wykonaniu naszej tenisistki tie break. Zdążyła jeszcze oddalić zagrożenie przy 5:5, kiedy faworytka gospodarzy miała okazję do przełamania. Tie break nie zaczął się po myśli Polki. Ale później trudno było poznać, kto pięciokrotnie wygrywał Wimbledon, a kto tylko raz grał w finale turnieju WTA. Linette wyszła na prowadzenie 6-2, miała cztery piłki setowe. Wszystkie cztery obroniła Williams, ale i to nie złamało poznanianki. Wypracowała sobie kolejna i zamknęła partię.

Morderczy finisz seta odbił się na poczynaniach naszej drugiej najlepszej tenisistki w decydującej rozgrywce. Amerykanka wygrała 16 z 18 pierwszych punktów, odskoczyła na 4:0. Polka wróciła do gry jak równa z równą. Tyle że rywalka nie pozwoliła jej zbliżyć się do siebie. Nie tym razem. Ale kolejnym, kiedy Linette znów wyjdzie na kort z jedną z czołowych rakiet świata, będzie wiedziała, że stać ją na rywalizację z najlepszymi.


Wyniki

Druga runda singla:
Venus Williams (USA, 1) – Magda Linette (Polska) 6:3, 6:7(6), 6:2