Bukareszt: King za mocna dla Kani

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: AFP

Paula Kania nie zdołała awansować do drugiej rundy turnieju WTA w Bukareszcie. Polka przegrała z Vanią King 6:7(4), 0:6.

Paula Kania jako jedna z ostatnich tenisistek dostała się do głównej drabinki turnieju WTA w Bukareszcie. Sosnowiczanka miała na dodatek sporo szczęścia w losowaniu, bo nie trafiła na żadną z rozstawionych rywalek, ale na notowaną blisko 50 miejsc wyżej w rankingu Vanię King.

Nasza tenisistka faworytką jednak nie była. Z King przegrała już w tym roku w Pradze, gdzie w eliminacjach ugrała tylko jednego gema. Tym razem pierwsza partia była dużo bardziej zacięta. Choć Amerykanka zaczęła od prowadzenia 3:0, to Kania odrobiła straty, a przy stanie 5:5 miała dwa break pointy.

Niestety, przełamać King się sosnowiczance nie udało. W tiebreaku Polka prowadziła 4-3, lecz od tego czasu na korcie rządziła rywalka. King zdobyła cztery punkty z rzędu i wygrała 7:6(4).

W drugim secie Amerykanka była już zdecydowanie lepsza – nie oddała naszej tenisistce ani jednego gema, a tylko raz gra toczyła się na przewagi. King zwyciężyła więc w całym meczu 7:6(4), 6:0 i awansowała do drugiej rundy. Kani w Bukareszcie pozostał występ w deblu.


Wyniki

Pierwsza runda singla:
Vania King (USA) – Paula Kania 7:6(4), 6:0