Kania: byłam chora, jestem jak dętka

/ Antoni Cichy , źródło: Korespondencja z Katowic, foto: AFP

Paula Kania zaczęła występy w Katowicach od porażki w deblu. Tłumaczy ją jednak choroba, przez którą czuje się mocno osłabiona. – To żadna wymówka, ale przez ostatni tydzień w ogóle nie trenowałam – wyjaśniła.

Polka i jej partnerka Maria Irigoyen zostały rozstawione z numerem „1”, ale musiały uznać wyższość Karin Knapp i Mariny Erakovic. – Na pewno nasze przeciwniczki to nie amatorki. Grały bardzo, bardzo dobrze. Trudno było je przełamać – oceniła mecz sosnowiczanka.

Kania nie przystąpiła do spotkania w pełni siły. – To żadna wymówka, ale przez ostatni tydzień w ogóle nie trenowałam. Byłam chora, czuję się jak dętka – przyznała 23-latka.

Sosnowiczanka miała też kilka uwag do warunków. Zaznaczyła jednak, że obie pary grały na tym samym obiekcie. – Kort jest wolny, oświetlenie nie sprzyja, ale wiadomo, wszyscy mają takie same warunki – powiedziała.

Z Katowic,
Antoni Cichy