Kulik: zebrałam cenne doświadczenie

/ Antoni Cichy , źródło: Korespondencja z Katowic, foto: Antoni Cichy/tenisklub.pl

Wiktoria Kulik uległa w kwalifikacjach Katowice Open jednej z czołowych juniorek na świecie, Markecie Vondrousovej. – Niestety, nie zagrałam najlepiej – oceniła swój występ 16-latka.

Kulik dotychczas miała okazję sprawdzić się tylko w rozgrywkach ITF. Zmieniło się to dzięki dzikiej karcie, która otrzymała do kwalifikacji jedynego turnieju WTA w Polsce.

Młodej tenisistce nie dopisało szczęście. Trafiła na inną zawodniczkę z dziką kartą, ale wcale nie oznaczało to dobrego losowania. Vondrousova to obecnie czwarta juniorka świata, a jeszcze niedawno liderka juniorskiego rankingu.

Sobota nie była dniem Kulik. Uległa prawie 700 lokat wyżej notowanej rywalce w na listach WTA 1:6, 3:6. – Niestety, nie zagrałam najlepiej. Robiłam wiele błędów. Marketa to specyficzna zawodniczka. Jak piłka wchodzi jej w kort, to ta gra już idzie. Dzisiaj jej szła. Niewiele mogłam zrobić – mówiła po meczu 16-latka.

Mrągowianka urodzona w dzień matki po raz pierwszy posmakowała turnieju WTA. – Czuć, że to już nie juniorskie granie, tylko WTA. No cóż, nie wyszło dzisiaj, ale zebrałam cenne doświadczenie. Zawsze może być lepiej. Trzeba po prostu piąć się w górę i nie przejmować porażkami – powiedziała Kulik.

Stres związany z debiutem? – Tak troszeczkę, ale bardzo szybko zniknął. W pierwszym gemie było już całkiem normalnie. Bardziej odczuwałam stres przed wyjściem na kort. Patrzę, wielkie trybuny, tyle rzeczy naokoło. Już podczas rozgrzewki wszystko ze mnie zeszło – opisywała swoje uczucia młoda zawodniczka.

Kulik Śląska nie opuszcza. Zamierza się tu przygotowywać do kolejnych turniejów. W Katowicach też niekoniecznie zakończyła występy. Może jeszcze zagrać w parze z Weroniką Falkowską w deblu pod warunkiem, że otrzymają dziką kartę.

Z Katowic,
Antoni Cichy