Wrocław: nocna porażka Kubota, turniej już bez Polaków

/ Maciej Pietrasik , źródło: Korespondencja z Wrocławia, foto: Antoni Cichy/Tenisklub

Po trwającym blisko 2,5 godziny pojedynku Łukasz Kubot przegrał zacięty mecz z Konstantinem Krawczukiem w drugiej rundzie Wrocław Open. Po porażce 7:6(5), 4:6, 3:6 w turnieju nie ma już Polaków.

W Hali Orbita wyjątkowo długie były wcześniejsze środowe spotkania. Przez to mecz Łukasza Kubota z Konstantinem Krawczukiem rozpoczął się sporo po 21. I choć kibiców zostało już niewielu, to mieli oni nadzieję na wyrównany pojedynek.

I w zasadzie się nie zawiedli. W secie otwarcia obaj tenisiści bardzo dobrze serwowali – Polak nie musiał bronić ani jednego break pointa, a Rosjanin jedyne zagrożenie oddalił dobrym serwisem. Wszystko rozstrzygnęło się więc w tiebreaku, którego lepiej zaczął Krawczuk. Prowadził 4-2 i 5-4 (z przewagą minibreaka), ale trzy ostatnie piłki padły łupem Polaka, dzięki czemu to on wygrał 7:6(5).

W drugim secie wszystko też długo wskazywało na dodatkową rozgrywkę. Przy stanie 4:4 Kubot miał jednak szansę na przełamanie, które raczej zapewniłoby mu awans do ćwierćfinału. Break pointa niestety nie wykorzystał, a na domiar złego po chwili sam stracił podanie i przegrał 4:6.

Bardzo słaby w wykonaniu naszego reprezentanta był też sam początek trzeciego seta. Kubot od razu dał się przełamać i po kilkunastu minutach zrobiło się 0:3. Choć Polak z całych sił starał się odrobić straty, to nie miał nawet break pointa. Ostatecznie przegrał 7:6(5), 4:6, 3:6 i pożegnał się z turniejem we Wrocławiu.

Oznacza to, że w drabince singla i debla nie mamy już żadnego naszego reprezentanta. I tylko szkoda, że przez późną porę (mecz zakończył się trzy minuty przed północą) spotkanie obejrzała garstka kibiców. Organizatorzy nie wyciągnęli żadnych wniosków z zeszłego roku, gdzie mieliśmy praktycznie identyczną sytuację…


Wyniki

Druga runda singla:
Konstantin Krawczuk (Rosja, 7) – Łukasz Kubot (WC) 6:7(5), 6:4, 6:3