Radwańska: obie miałyśmy takie same warunki

/ Antoni Cichy , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Agnieszka Radwańska po zwycięstwie nad Aleksandrą Krunić powiedziała, że wejście w sezon nie sprawiło jej większych problemów. – Jak na pierwszą rundę, zagrałam dobrze – powiedziała. Na warunki też się nie skarżyła.

Padający deszcz sprawił, że pojedynek Polki z Serbką rozegrano w hali. – Oczywiście, wszystkie widziałyśmy, jaka była pogoda, i zdawałyśmy sobie sprawę, że będzie ciężko. Nie miałyśmy zbyt wiele czasu na oczekiwanie i byłam na to przygotowana. Oczywiście, przyjechałam tu grać na otwartym powietrzu, ale obie miałyśmy te same warunki i cieszę się, że do meczu doszło dzisiaj – odniosła się do pogodowego zawirowania krakowianka.

Polka szybko weszła na właściwe tory. Krunić zagroziła jej tak naprawdę tylko raz, kiedy miała trzy break pointy. Ale Radwańska wszystkie trzy obroniła. – Czułam, jakby zagrała ostatni mecz w Singapurze w zeszłym tygodniu! Zawsze ciężko się wraca do meczowego rytmu, ale właściwie to czułam się dobrze. Nie miałam problemów z wykonaniem na korcie tego, co sobie założyłam. Jak na pierwszą rundę, zagrałam dobrze i to mnie cieszy – powiedziała „Isia”.

Uważam, że pierwsze mecze zawsze są najgorsze i najtrudniejsze. Na każdej imprezie panują inne warunki, a zwłaszcza tutaj. Nigdy nie grałam w hali na turnieju rozgrywanym na świeżym powietrzu. To nowe doświadczenie, ale najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło – zaznaczyła Polka, najwyżej rozstawiona uczestniczka rozgrywek w Shenzhen.