Radwańska: to najważniejszy dzień w moim życiu

/ Antoni Cichy , źródło: własne, foto: AFP

Agnieszka Radwańska łamiącym się głosem określiła ten dzień jako najważniejszy w jej życiu. Polka przypomniała, że jeszcze nie tak dawno nie było pewne, czy pojedzie do Singapuru.

Triumfatorka WTA Finals wzruszona udzielała wypowiedzi, zanim mogła się oddać przyjemności i wznieść puchar za zwycięstwo. – To był dla mnie niewiarygodny dzień. Zwłaszcza że jeszcze kilka tygodni temu nie wiedziałam, czy w ogóle będę miała szansę tu zagrać – zaczęła krakowianka.

Radwańskiej cały czas łamał się głos, a w oczach pojawiały się łzy szczęścia. – Myślę, że to największy dzień w moim życiu. Dziękuję, że byliście ze mną – mówiła.

Polka, jak przystało na klasową zawodniczkę, podziękowała za walkę rywalce. – Petra, wykonałaś świetną robotę w tym tygodniu, grałaś świetny tenis. To na pewno nie twój ostatni finał i na pewno nie nasz ostatni wspólny. Powodzenia także w przyszłym sezonie – zwróciła się do Czeszki.

Nie zabrakło też słów uznania wobec organizatorów WTA Finals. – Chciałabym też podziękować Singapurowi, wszystkim sponsorom, ludziom zaangażowanym w ten turniej i czyniącym go jedną z najlepszych imprez na świecie. To był dla mnie niewiarygodny tydzień. Myślę, że każdego, kto tutaj był także – kontynuowała triumfatorka.

Oczywiście, pragnę także podziękować mojej ekipie za fantastyczną pracę. Mam ze sobą wspaniałych ludzi – powiedziała Polka, wyraźnie walcząc ze wzruszeniem. – Na sam końcu, to według mnie najważniejsze, chciałabym podziękować wam za to, że przez cały tydzień byliście ze mną i z dnia na dzień stawaliście się coraz głośniejsi – zwróciła się do publiczności Agnieszka, wywołując aplauz.