Moskwa: Kania jednak zagra

/ Antoni Cichy , źródło: własne/tennisworld.usa, foto: AFP

Pauli Kani dopisało szczęście. Polka mimo porażki w finałowej rundzie kwalifikacji zagra w turnieju głównym. Zastąpiła w nim Agnieszkę Radwańską. Losowanie było już mniej szczęśliwe – trafiła na swoją pogromczynię Darię Kasatkinę.

Tenisistka z Sosnowca w meczu, którego stawką był awans do Kremlin Cup, wyraźnie uległa reprezentantce gospodarzy. Urwała jej ledwie trzy gemy. Los uśmiechnął się jednak do Kani. Organizatorzy wylosowali dwie szczęśliwe przegrane z kwalifikacji. I Polka zastąpiła Polkę, bo Paula zapełniła lukę po Agnieszce Radwańskiej, która wycofała się z powodu kontuzji ramienia.

Ten sam los spłatał też sosnowiczance figla, bo w pierwszej rundzie trafiła na dobrą znajomą z kwalifikacji – Kasatkinę. W ciągu 24 godzin zagra z nią dwa spotkania. To turniejowe we wtorek na korcie centralnym około 15:30. Przed Kanią i jej rywalką zmierzą się Monica Niculescu i triumfatorka rozgrywek z Linzu Anastazja Pawliuczenkowa. Ich pojedynek rozpocznie się najwcześniej o 13:30.

Na zwyciężczynię meczu Kania – Kasatkina w drugiej rundzie czeka już Irina-Camelia Begu.

Z gry w Moskwie zrezygnowała także Angelique Kerber. Powodem takiej decyzji Niemki są problemy z plecami. – Nie czuję się w 100 procentach gotowa. Lekarze zalecili odpoczynek, żebym mogła się wyleczyć – tłumaczyła. Jej miejsce zajęła Anna Bogdan, która zagra z Kristiną Mladenovic.