Radwańska: sama musiałam wygrać każdy punkt

/ Antoni Cichy , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Agnieszka Radwańska przyznała po spotkaniu z Jelizawietą Kuliczkową, że rywalka nie ułatwiała jej zadania. W pierwszym secie decydował tie break.

Krakowianka nie miała jeszcze okazji zmierzyć się z Kuliczkową. Spotkała się z nią natomiast w Katowicach jej siostra, ale na pewno miło tego dnia nie wspomina. – Nigdy wcześniej z nią nie grałam, a to zdradliwe, kiedy mierzy się z kimś po raz pierwszy – powiedziała po ćwierćfinałowym pojedynku Radwańska.

Rozstawiona z „dwójką” Polka przekonała się na własnej skórze, że młoda Rosjanka potrafi prezentować tenis na wysokim poziomie. – Grała naprawdę mocno z obu stron i nie robiła za bardzo błędów, więc sama musiałam wygrać każdy punkt – przyznała „Isia”. – Pierwszy set był naprawdę zacięty, a tie break ważny.

W półfinale Radwańska spotka się z Karoliną Pliszkovą, którą pokonała już dwukrotnie na przestrzeni ostatnich miesięcy. Więcej: Tianjin: Pliszkova na drodze Radwańskiej