Szczecin: gładkie porażki Polaków

/ Maciej Pietrasik , źródło: Korespondencja ze Szczecina, foto: pekaoszczecinopen,pl

Wczesne środowe popołudnie nie było dobrym czasem dla polskich tenisistów w Pekao Szczecin Open. Mateusz Kowalczyk, Marcin Gawron i Kamil Majchrzak nie ugrali w pierwszej rundzie nawet seta.

Marco Checchinato jeszcze w poniedziałek grał w finale challengera w Genui, więc jego mecz w Pekao Szczecin Open został zaplanowany dopiero na środę. Włoch był zdecydowanym faworytem starcia z Mateuszem Kowalczykiem i wywiązał się z tej roli bardzo dobrze.

W obu setach turniejowy numer cztery szybko wywalczył przełamanie i spokojnie utrzymywał przewagę do samego końca. Checchinato musiał co prawda bronić pięciu break pointów, ale za każdym razem oddalał zagrożenie i wygrał 6:3, 6:4.

Mecz Marcina Gawrona z Filippo Volandrim przerwany został we wtorek przez opady deszczu. Polak dużo lepiej rozpoczął ten mecz – już na starcie wywalczył przełamanie i prowadził 3:1. Przy stanie 3:2 Gawron prowadził już 40-0, lecz od tego momentu jego gra kompletnie się posypała. Gdy przerywano mecz, Polak przegrywał 3:6, 0:1 z przełamanie w drugim secie.

Przerwa nieco pomogła tenisiście z Nowego Sącza. W środę odrobił stratę breaka i doprowadził do remisu 2:2. W kolejnych trzech gemach lepszy był jednak Włoch, który miał przewagę podwójnego przełamania. Wówczas mieliśmy kolejny zwrot akcji – nasz reprezentant wybronił kilka meczboli, dwukrotnie przełamał rywala i doprowadził do remisu 5:5.

Ostatecznie na nic się to jednak nie zdało. Gawron po raz kolejny dał się przełamać i tym razem nie zdołał odrobić już strat, przegrywając 3:6, 5:7.

Walki z rozstawionym z numerem dwa Robinem Haase nie zdołał też niestety nawiązać Kamil Majchrzak. Wczoraj spotkanie na korcie centralnym przerwano w drugim gemie, gdy Majchrzak wypuścił z rąk prowadzenie 40-0. Mecz wznowiono przy równowadze – młody Polak niestety szybko stracił podanie, a w pierwszej partii zdołał ugrać tylko jednego gema.

Również drugą odsłonę Majchrzak zaczął fatalnie – od stanu 0:3 i dwóch strat serwisu. Później Polak zdołał co prawda przełamać Haase, ale po chwili znów stracił serwis i do meczu wrócić już nie zdołał. Ostatecznie po 58 minutach gry piotrkowianin przegrał 1:6, 2:6.

Osiem gemów w całym turnieju nie jest moim szczytem marzeń. O dzisiejszym meczu ciężko powiedzieć mi cokolwiek pozytywnego, bo nie byłem na korcie sobą. Nie czułem się na nim tak, jak chciałem się czuć. Wczoraj czułem się zdecydowanie pewniej. Nie wiem z czego to wynika – może z początku meczu. Były tam 2-3 nerwowe piłki, które jego rozluźniły, a mnie zdenerwowały. Starałem się w każdym gemie coś zdziałać, ale gdy było blisko, to znowu coś psułem lub dobrze grał rywal. Uważam, że drugi set mógł się potoczyć w drugą stronę. Rywal był jednak lepszy – powiedział po meczu Majchrzak.


Wyniki

Pierwsza runda singla:
Robin Haase (Holandia, 2) – Kamil Majchrzak (Polska) 6:1, 6:2
Marco Checchinato (Włochy, 4) – Mateusz Kowalczyk (Polska, WC) 6:3, 6:4
Filippo Volandri (Włochy) – Marcin Gawron (Polska, WC) 6:3, 7:5