Radwańska: nie mam nic do stracenia

/ Michał Jaśniewicz , źródło: wimbledon.org/własne, foto: AFP

Agnieszka Radwańska po raz drugi stanie przed szansą wygrania Wimbledonu. W 2005 roku Polka sięgnęła po triumf w kategorii juniorów. Krakowianka odniosła się do tego osiągnięcia podczas konferencji prasowej.

Polska finalistka Wimbledonu w trakcie konferencji prasowej miała problemy ze zdrowiem. Przeziębienie sprawiło, iż w trakcie rozmowy z dziennikarzami straciła głos i musiała przedwcześnie zakończyć konferencję. Wcześniej jednak Radwańska zdołała odpowiedzieć na kilka pytań dziennikarzy (podczas rozmowy zaraz po spotkaniu półfinałowym z Kerber oraz podczas samej konferencji).

Oczywiście pamiętam 2005 rok – odniosła się do finału juniorskiego Wimbledonu Radwańska. – Czuję się jakby to nie było siedem lat temu, a co najwyżej rok … Zrobię wszystko co w mojej mocy, by znów sięgnąć tu po trofeum.

W 2005 roku Agnieszka Radwańska wygrała finał juniorskiego Wimbledonu z Tamirą Paszek (6:3, 6:4). O swój pierwszy seniorski tytuł wielkoszlemowy zagra z jedną z najlepszych tenisistek w historii i czterokrotną mistrzynią The Championships – Sereną Williams.

Ona jest bardzo trudną rywalką, znakomicie uderza piłki – skomentowała swoją finałową rywalkę „Isia”. – Oczywiście gra ona znakomicie na kortach trawiastych.

Nie ma znaczenia z kim zagram w finale. Myślę, że nie mam nic do stracenia, po prostu postaram się zagrać swój najlepszy tenis – dodała Polka. – Każda zawodniczka jest inna, ale większość gra tenis siłowy. Postaram się po prostu urozmaicać grę. Każdy mecz jest inny, więc zobaczymy jak to będzie.