Puchar Davisa: złe otwarcie Janowicza

/ Maciej Pietrasik , źródło: Korespondencja ze Szczecina, foto: Andrzej Szkocki

Już po pierwszym meczu mocno skomplikowała się sytuacja reprezentacji Polski w pojedynku z Ukrainą. Wszystko przez porażkę Jerzego Janowicza z Ołeksandrem Dołgopołowem 3:6, 4:6, 6:7(2).

Choć wynik na to nie wskazuje, to spotkanie naszego najlepszego tenisisty z ukraińskim numerem dwa było bardzo zacięte. Już w trzecim gemie meczu nasz reprezentant miał aż cztery szanse na przełamanie Dołgopołowa. Ta sztuka mu się niestety nie udała, a po chwili sam Janowicz stracił podanie i przegrywał już 1:3. Przy 30-40 łodzianin władował wówczas smecza w połowę siatki.

Strat nie udało się już odrobić. Do końca pierwszej partii Dołgopołow serwował bardzo dobrze (posłał w secie otwarcia aż dziewięć asów) i wygrał dzięki temu 6:3.

W drugiej partii szans na przełamanie serwisu rywala Polak miał jeszcze więcej, bo aż siedem. Niestety, znów wszystkie najważniejsze piłki wygrywał Dołgopołow, któremu dwie szanse na breaka wystarczyły do tego, aby wykorzystać jedną z nich i wygrać 6:4. W ostatnim, dziesiątym gemie drugiego seta, gra toczyła się jeszcze długo na przewagi, lecz tu Janowicz nie miał już okazji do tego, aby wyrównać stan partii.

Początek trzeciej odsłony to najdłuższy, trwający kilkanaście minut, gem tego meczu. Dołgopołow miał w nim kilka break pointów, lecz tym razem Janowicz zdołał się wybronić. Później to Ukrainiec musiał bronić się przed przełamaniem (Polak nie wykorzystał sześciu break pointów), ale żadnych breaków ostatecznie nie było.

W tiebreaku gra była zacięta jedynie do stanu 2-2. Później Dołgopołow zdobył pięć kolejnych punktów, perfekcyjnie wykorzystując nadarzające się okazje. Dzięki temu Ukrainiec zwyciężył w całym meczu 6:3, 6:4, 7:6(2) i w meczu z Polską nasi wschodni sąsiedzi prowadzą dzięki temu 7:6(2).

W przypadku tego spotkania najbardziej szkoda niewykorzystanych szans Janowicza. Nie zdołał przełamać rywala mimo aż siedemnastu szans. W większości Polak nie miał jednak szans na grę – rywal albo świetnie serwował, albo to Janowicz psuł returny. Dołgopołow przez cały pojedynek znakomicie poruszał się natomiast po korcie, co dawało mu mnóstwo cennych punktów.


Wyniki

Polska – Ukraina 0-1
Jerzy Janowicz – Ołeksandr Dołgopołow 3:6, 4:6, 6:7(2)