Radwańska: znów czuję się pewnie

/ Tomasz Krasoń , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Agnieszka Radwańska na Wimbledonie na razie spisuje się bardzo dobrze. W trzech meczach straciła łącznie 12 gemów. Ważne też, że Polka gra dobrze i jak sama mówi, na korcie czuje się coraz pewniej.

Agnieszka Radwańska pokonała Casey Dellacquę i awansowała do najlepszej szesnastki Wimbledonu – Wimbledon: Radwańska w czwartej rundzie

Czuję się znacznie lepiej niż na początku roku. Myślę też, że nawierzchnia czyni sporą różnicę. Wszystko jest dla mnie łatwiejsze, gdy znów mogę grać na trawie – powiedziała Polka.

Nikt nie ma wątpliwości, że pierwsza część sezonu była w wykonaniu Radwańskiej rozczarowująca. Apogeum kryzysu formy przypadło chyba na wielkoszlemowy Roland Garros, z którym Polka pożegnała się już po pierwszym meczu. – Porażka w pierwszej rundzie Wielkiego Szlema zawsze jest rozczarowaniem. Nie byłam wtedy szczęśliwa. Ale zyskałam wtedy kilka dni wolnego. W sumie to wiele wolnego. Dlatego też przyjęłam dziką kartę do turnieju w Nottingham, żeby rozegrać więcej meczów. Szczególnie że od tego roku sezon na kortach trawiastych jest dłuższy.

Więcej meczów dało mi więcej pewności siebie. Od początku sezonu na trawie czuję się dobrze. W Eastbourne rozegrałam kilka dobrych meczów przeciwko czołowym zawodniczkom – komentowała przygotowania do Wimbledonu Radwańska.

Pytana o przyczyny słabszej formy na początku sezonu Radwańska próbowała znaleźć odpowiednie wytłumaczenie. – Na treningach wszystko było w porządku. Po prostu nie mogłam zrobić tego samego podczas meczów. Chyba w tym tkwił problem. Dlatego potrzebowałam większej liczby spotkań. Potrzebowałam kilku miesięcy, aby nad tym popracować. Myślę, że przyniosło to efekt. Teraz znów zaczynam czuć pewność na korcie – dodała Polka.

Kolejnym ważnym sprawdzianem formy Radwańskiej będzie mecz czwartej rundy Wimbledonu. Pierwotnie zakładano, że Polka zmierzy się w nim z Petrą Kvitovą, ale leworęczna Czeszka nieoczekiwanie przegrała z Jeleną Janković i to właśnie Serbka stanie na drodze krakowianki do pierwszego w tym sezonie wielkoszlemowego ćwierćfinału.