Odliczamy do Fed Cup: droga Polek do I Grupy Światowej
Dwa tygodnie zostały do meczu Polska – Rosja w Krakowie. Zanim nasze tenisistki mogły myśleć o potyczce z jedną z najbardziej utytułowanych reprezentacji w historii Fed Cup, przedzierały się do I Grupy Światowej. Na powrót do elity czekały 20 lat.
Ostatni występ naszych reprezentantek w Grupie Światowej datuje się na 1994 rok. To jednak data umowna, bo w 1995 roku format rozgrywek Fed Cup przeszedł rewolucyjne zmiany, a grono zespołów walczących o końcowy triumf ograniczono z 32 do 8. Polki defacto w elicie, biorąc pod uwagę obecny kształt zmagań, zadebiutują.
Niemal równy rok dzieli spotkanie z Rosją i mecz ze Szwecją, w którym zwycięstwo otworzyło naszym tenisistkom drogę do walki o miejsce w I Grupie Światowej. Polki ze Skandynawkami zmierzyły się 8 i 9 lutego.
Początek meczu z reprezentacją Trzech Koron nie należał do udanych. Punkt dla gospodyń po gładkim zwycięstwie 6:1, 6:2 nad Katarzyną Piter wywalczyła Johanna Larsson. Straty błyskawicznie odrobiła niezawodna Agnieszka Radwańska, która wygrała 6:1, 6:1 z Sofią Arvidsson. Larsson okazała się trudniejszą rywalką, ale i z nią „Isia” poradziła sobie w dwóch setach.
Szwedki doprowadziły do remisu dzięki zwycięstwu wówczas niespełna 29-letniej Arvidsson nad Piter. W deblu Polki grające w składzie Radwańska-Rosolska były bezlitosne. Wygrały ze szwedzkim duetem 6:2, 6:2 i wywalczyły prawo gry w barażach.
II Grupa Światowa, Boras 8-9 lutego 2014
Szwecja – Polska 2:3
Johanna Larsson – Katarzyna Piter 6:1, 6:2
Sofia Arvidsson – Agnieszka Radwańska 1:6, 1:6
Johanna Larsson – Agnieszka Radwańska 4:6, 1:6
Sofia Arvidsson – Katarzyna Piter 6:2, 6:1
S. Arvidsson/J. Larsson – A. Radwańska/A. Rosolska 2:6, 2:6
Urszula Radwańska podczas meczu z Hiszpanią. (Fot. Andrzej Szkocki)
Droga do I Grupy Światowej wiodła przez Barcelonę. To w słonecznej Katalonii rozstrzygało się, kto pojedzie dalej, a dla kogo będzie to ostatni przystanek.
W przeciwieństwie do meczu ze Szwecją, to Polki zapisały pierwszy punkt na swoim koncie. Oczywiście, za sprawą nie kogo innego jak Agnieszki Radwańskiej, która pewnie pokonała 6:2, 6:2 Silvię Soler Espinosę. Nasze reprezentantki do upragnionego zwycięstwa mogła po kilkudziesięciu minutach znacznie przybliżyć Urszula Radwańska. Wówczas 23-latka wygrała pierwszego seta z Marią Teresą Torro-Flor, ale w jej grze coś się zablokowała i kolejne dwa przegrała odpowiednio do 0 i do 1.
Polki na prowadzenie ponownie wyprowadziła „Isia”, pokonując Torr-Flor 6:2, 6:3. Druga z krakowianek znów musiała uznać wyższość rywalki – tym razem uległa w dwóch setach Silvii Soler Espinosie. Historia się więc powtórzyła i, tak jak w Boras, decydował debel. Kapitan naszej reprezentacji Tomasz Wiktorowski postanowił nie zmieniać zwycięskiego składu i nie pomylił się. Agnieszka Radwańska w parze z Alicją Rosolską znów nie dały szans rywalkom i przypieczętowały wielki sukces.
Baraż o I Grupę Światową, Barcelona 19-20 kwietnia 2014
Hiszpania – Polska 2:3
Silvia Soler Espinosa – Agnieszka Radwańska 2:6, 2:6
Maria Teresa Torro-Flor – Urszula Radwańska 4:6, 6:0, 6:1
Maria Teresa Torr-Flor – Agnieszka Radwańska 3:6, 2:6
Silvia Soler Espinosa – Urszula Radwańska 6:1, 6:3
A. M. Garrigues/S. Espinosa – A. Radwańska/A. Rosolska 4:6, 2:6
Polki po zwycięstwie nad Hiszpanią. (Fot. Andrzej Szkocki)
Także Rosjanki grały w barażach. Nasze najbliższe rywalki walczyły jednak nie o awans do I Grupy Światowej, a o pozostanie w niej. Ich wyjazd do Australii na ćwierćfinały zakończył się sromotną klęską, bowiem Sborna przegrała dotkliwie 0:4. Rosję reprezentowały jednak mniej znane i utytułowane zawodniczki, które w starciu z Casey Dellacquą czy Samanthą Stosur nie miały zbyt wiele do powiedzenia.
W meczu barażowym z Argentyną wystąpiły już Jelena Wiesnina, Jekaterina Makarowa czy Waleria Sołowiowa. Rosjanki bez najmniejszych problemów pokonały rywalki, wygrywając wszystkie spotkania w dwóch setach.
Przypominamy, że wciąż są do wygrania bilety na mecz Polska – Rosja, który odbędzie się w dniach 7-8 lutego w Krakowie. Więcej informacji TUTAJ.