Kroki w dobrą stronę, czyli Radwańska przed sezonem

/ Tomasz Krasoń , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Już w najbliższą niedzielę Agnieszka Radwańska rozpocznie sezon 2015, który dla najlepszej polskiej tenisistki ma być prawdziwym przełomem. Ostatnim etapem przygotowań są wspólne treningi z Martiną Navratilovą na Florydzie.

Choć miniony sezon był w wykonaniu Radwańskiej dość dobry (ocena nie może być inna w przypadku 6. tenisistki rankingu WTA), lecz nie ulega wątpliwości, że Polce brakowało błysku i spektakularnych sukcesów. Owszem, wygrała prestiżowy Rogers Cup w Montrealu, pokonała Wiktorię Azarenkę w drodze do półfinału Australian Open i walczyła o finał mistrzostw WTA, ale najważniejsze celu zrealizować znów się nie udało.

Dlatego przed nowym sezonem Radwańska wraz ze swoim sztabem podjęła szereg decyzji, które mają zaprocentować poprawą gry w roku 2015 i wejściem na wyższy (w zasadzie najwyższy) poziom tenisowego wtajemniczenia. Rola cudotwórczyni w przedsezonowych zapowiedziach przypadła Martinie Navratilovej.

""

Źródło: Facebook(Agnieszka Radwanska)

18-krotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych w singlu trafiła do sztabu Radwańskiej. Navratilova będzie pełnić funkcję konsultanta – doradzać krakowiance i dzielić doświadczeniem, szczególnie bogatym jeśli chodzi o końcówki imprez Wielkiego Szlema, które w przypadku Agnieszki dotychczas nieco szwankowały. Pierwszy etap wspólnego kreowania nowej wielkoszlemowej mistrzyni właśnie się rozpoczął – Radwańska wraz z Tomaszem Wiktorowskim (wciąż pozostaje głównym trenerem krakowianki) polecieli do Miami, gdzie spędzą kilka dni, trenując wspólnie z Navratilovą.

Obecność Navratilovej nie jest jedyną zmianą, jaką zapowiedział duet Radwańska-Wiktorowski. Równie istotny wydaje się fakt, że Agnieszka wraz ze sztabem trenerskim w końcu zdecydowała się wzmocnić fizycznie i mocniej popracować na siłowni. Radwańska dostała zielone światło od Krzysztofa Guzowskiego, fizjoterapeuty kierującego ogólnorozwojowym treningiem Polki – praca wykonana przez Isię w poprzednich latach przyniosła efekt i ciało Agnieszki jest gotowe na zwiększone obciążenia. Cieszy też fakt, że ten krok zaaprobowała sama Radwańska. Można bowiem wnioskować, że chęć zwycięstwa i wola walki o spełnienie wielkoszlemowego marzenia jest u niej silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej.

Czy przedsezonowe przygotowania przyniosą oczekiwane rezultaty, dowiemy się już niedługo. Na pewno nie podczas towarzyskiego Pucharu Hopmana, którym Radwańska zainauguruje nowy sezon ani podczas turnieju WTA w Sydney (który Polka wygrała w 2013 roku). Pierwszym ważnym testem będzie wielkoszlemowy Australian Open. Oczywiście obecność Martiny Navratilovej w boksie trenerskim Polki nie jest gwarantem sukcesu, a weryfikacja trzymiesięcznych przygotowań w trakcie jednego tylko turnieju nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Ale na pewno będziemy mogli się przekonać, czy Radwańska w starciu z najgroźniejszymi rywalkami będzie w stanie regularnie atakować, a nie tylko okazyjnie zaskakiwać. Bo właśnie tędy wiedzie droga, w którą Polka bardzo chce się wybrać.