WTA Championships: kolacja czy zakupy?

/ Antoni Cichy , źródło: wtafinals.com/własne, foto: AFP

Caroline Wozniacki pomogła Agnieszce Radwańskiej awansować do półfinału. „Isia” już podziękowała Dunce, a teraz musi się wywiązać z obietnicy. Do ustalenia pozostało jeszcze kilka szczegółów. I na pewno nie chodzi o drobne, niezależnie od tego co się przez te szczegóły rozumie.

Już po czwartkowym meczu obu przyjaciółek wiadomo było, że Dunka może odegrać ważną rolę w kontekście ewentualnego awansu Radwańskiej. – Tak, gadałyśmy o tym. Kiedy ją wczoraj zobaczyłem, od razu mówiła „wiem, wiem”. Zdawała sobie sprawę z tego, co się dzieje, i że jeśli wygra, może mi pomóc. Nie była zaskoczona, że będę jej kibicować – mówiła dla oficjalnej strony WTA Championships Polka.

Krakowianka sama zarzekała się, że odwdzięczy się Caroline, jeśli ta jej pomoże. Wozniacki dotrzymała słowa i wygrywając z Kvitovą, zabrała ze sobą do półfinałów Agnieszkę. Kolacja czy zakupy? Oto jest pytanie. Radwańska obiecywała „Caro” zakupy na jej koszt, ale sprawiła przyjaciółce małego psikusa i propozycję nieco zmodyfikowała.

Kiedy Wozniacki dokończyła dzieła i pokonała Kvitovą, Polka jako pierwsza pospieszyła z gratulacjami. Napisała „dziękuję @CaroWozniacki … Stawiam kolację :))”. Ale „Caro” najwyraźniej pamięć ma dobrą, bowiem upomniała się o wspólne zakupy. Po krótkich negocjacjach Dunka przekonała Radwańską, ale do ustalenia pozostał jeszcze jeden „malutki” detal… jak wysoki limit ma na karcie Agnieszka?

""

Sądząc po relacjach, jakie łączą Agnieszkę i Caroline, stanie na i jednym, i drugim. Czyli rundka po sklepach, a potem kolacja w dobrej restauracji. I lampka dobrego wina za sukcesy w Singapurze?